- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- #CzasyChwały: W Paryżu potwierdzili klasę
Eugeniusz Andrejuk, 10 maja 2020
Rok 2019 był bogaty w wydarzenia siatkarskie. Również obfitował w sukcesy biało-czerwonych. Najpierw zdobyli brązowy krążek w Lidze Narodów, a następnie wywalczyli awans do igrzysk olimpijskich. Kolejnym wyzwaniem był EuroVolley 2019. W fazie grupowej ekipa trenera Vitala Heynena zagrała w Amsterdamie i Rotterdamie.
W pierwszym meczu Polska zgodnie z przewidywaniami pokonała Estonią 3:1. - Nie spodziewaliśmy się, że dzisiaj zagramy jakieś fajerwerki. Estończycy mocno zaryzykowali w polu zagrywki, szczególnie w secie drugim, kiedy to mieli więcej asów niż my. Grali też skutecznie na wysokiej piłce obijając zazwyczaj bardzo skuteczny nasz blok. Też trochę brakowało asekuracji. W czwartej partii zagraliśmy już spokojnie, nie na siłę tylko często plasując, szukając wolnej przestrzeni. Ten mecz może nie był piękny, ale pod naszą kontrolą i jestem przekonany, ze w kolejnych będziemy już radzić sobie coraz lepiej - mówił po spotkaniu atakujący polskiego zespoły, Dawid Konarski.
Tak jak powiedział Dawid Konarski w kolejnych meczach on i jego koledzy radzili sobie bardzo dobrze i w spotkaniach z Holandią, Czechami, Czarnogórą oraz Ukrainą nie stracili seta. - Po raz kolejny udaje się nam łatwo wygrać mecz w grupie. Kończymy tę fazę z kompletem zwycięstw, ale teraz szykujemy się na kolejny etap. Dzisiejszy mecz mógł się podobać. Zwyciężyliśmy bardzo pewnie. Wiedzieliśmy już przed meczem, że mnie więcej w połowie dojdzie do zmiany całego składu. Takie były ustalenia i je zrealizowaliśmy. Naturalnie zdawaliśmy sobie sprawę z tego, ze jesteśmy faworytami tej potyczki, że liderujemy w grupie, ale wszyscy pokazaliśmy, że podeszliśmy do spotkania profesjonalnie i wszyscy zachowaliśmy się profesjonalnie - mówił drugi atakujący biało-czerwonych, Maciej Muzaj.
Polacy awansowali do 1/8 finału i w tej fazie pewnie wyeliminowali Hiszpanię 3:0. Ćwierćfinał z Niemcami był kolejnym spotkaniem biało-czerwonych bez straty seta. O tym ostatnim spotkaniu mówił rozgrywający Fabian Drzyzga: Faktycznie, Niemcy rzucili się na nas na początku. Wiedzieliśmy, że będą kopać zagrywką, że będą zdeterminowani, bo innego wyjścia nie mieli. Grozer miał jednego asa w ostatnim secie, i to po taśmie. Rywale w całym turnieju mieli problem z serwisem, który, tak jak mówiłem wcześniej jest papierkiem lakmusowym dyspozycji zespołu i nie jest tak, że po jednej nocy - budzisz się i zagrywasz perfekcyjnie. Bardzo się cieszę, że jesteśmy w czwórce, że będziemy grać do końca turnieju. Teraz weszliśmy już w fazę, że o wyniku rywalizacji decydować będą wartości sportowe. Chcemy medalu, naturalnie najfajniej będzie, jeśli to będzie najcenniejszy kruszec, ale to dopiero przed nami.
Polaków, którzy w początkowych fazach europejskiego czempionatu nie napotkali większych przeszkód, zatrzymali w Lublanie gospodarze 1/2 finału– Słoweńcy, wygrywając 3:1. - Nie uważam, że Słowenia zagrała fantastyczny mecz. My graliśmy na tyle słabo, że pozwoliliśmy rywalom wygrać. Turniej się jeszcze nie kończy, Słowenia zasłużyła na awans do wielkiego finału. To my dzisiaj zagraliśmy słabo. Musimy to przemyśleć, a jutro ruszamy do Paryża walczyć o brąz - powiedział przyjmujący Michał Kubiak.
W spotkaniu o trzecie miejsce polscy siatkarze nie pozostawili wątpliwości i pewnie pokonali Francję 3:0. - Wszyscy wiemy po co tu przyjechaliśmy. Mieliśmy grać mecz jutro, ale zagraliśmy dzisiaj. Traktujemy ten brąz trochę, jak „małe” złoto. Dzisiaj może nie cieszymy się jakoś mega, ale za kilka dni, tygodni, lat będziemy pewnie wspominać ten turniej bardzo miło. Pokonaliśmy Francuzów na ich terenie, co też nie jest bez znaczenia. Wydaje mi się, ze dzisiaj Francja była Polską z meczu ze Słowenią. Gospodarze są też trochę ofiarami systemu w jakim tutaj gramy. Wczoraj zagrali wyczerpujący, pięciosetowy mecz i starali się pozbierać na mały finał, ale chyba nie zdołali, bo popełniali sporo błędów. My może nie graliśmy nadzwyczajnie, ale nie przydarzały nam się takie wpadki, jak w Lublanie. Francuzi po prostu liczyli, że zagrają z nami jutro - komentował środkowy Piotr Nowakowski.
Dla Polski był to trzeci w historii medal brązowy. W dorobku mamy jeszcze pięć medali srebrnych i jeden złoty mistrzostw Starego Kontynentu.
Natomiast w finale Serbia pokonała Słowenię 3:1 (19:25, 25:16, 25:18, 25:20) i zdobyła złoty medal CEV Mistrzostw Europy 2019. Było to trzeci tytuł kontynentalnego czempiona dla serbskiego zespołu. Wcześniej zwyciężali w 2001 roku w Ostrawie i 2011 roku w Wiedniu. MVP mistrzostw wybrano Urosa Kovacevicia.
EuroVolley 2019 mężczyzn - wyniki reprezentacji Polski
Grupa D - Rotterdam i Amsterdam
3.09.19 Estonia - Polska 1:3 (22:25, 27:25, 22:25, 17:25)
15.09.19 Holandia - Polska 0:3 (19:25, 18:25, 19:25)
16.09.19 Polska - Czechy 3:0 (25:18, 25:12, 25:15)
17.09.19 Czarnogóra - Polska 0:3 (10:25, 17:25, 19:25)
19.09.19 Polska - Ukraina 3:0 (25:17, 25:16, 25:15)
1/8 i 1/4 finału - Apeldoorn
21.09.19 Polska - Hiszpania 3:0 (25:18, 25:13, 25:16)
23.09.19 Polska - Niemcy 3:0 (25:19, 25:21, 25:18)
Półfinał - Lublana
26.09.19 Polska - Słowenia 1:3 (23:25, 26:24, 22:25, 23:25)
Mecz o 3. miejsce – Paryż
28.09.19 Francja - Polska 0:3 (24:26, 22:25, 21:25)
Reprezentacja Polski mężczyzn na CEV Mistrzostwa Europy 2019: Mateusz Bieniek, Fabian Drzyzga, Karol Kłos, Jakub Kochanowski, Marcin Komenda, Dawid Konarski, Michał Kubiak, Wilfredo Leon, Maciej Muzaj, Piotr Nowakowski, Artur Szalpuk, Aleksander Śliwka, Damian Wojtaszek, Paweł Zatorski. Trenerzy: Vital Heynen, Michał Mieszko Gogol, Sebastian Pawlik
Klasyfikacja końcowa: 1. Serbia, 2. Słowenia, 3. Polska, 4. Francja, 5. Rosja, 6. Włochy, 7. Ukraina, 8. Niemcy, 9. Belgia, 10. Holandia, 11. Bułgaria, 12. Turcja, 13. Czechy, 14. Finlandia, 15. Hiszpania, 16. Grecja, 17. Macedonia Północna, 18. Czarnogóra, 19. Słowacja, 20. Portugalia, 21. Rumunia, 22. Białoruś, 23. Austria, 24. Estonia
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej