W łódzkiej Atlas Arenie zakończyły się ostatnie mecze ćwierćfinałowe Siatkarskiej Ligi Narodów. Do grona półfinalistów do Polski, Japonii oraz Francji, po zaciętym pięciosetowym boju z Argentyną, jako ostatnia dołączyła Słowenia. O awans do wielkiego finału powalczy z reprezentacją Kraju Kwitnącej Wiśni. Partnerem turnieju jest Województwo Łódzkie.
Słowenia – Argentyna 3:2 (19:25, 25:17, 17:25, 29:27, 15:7)
Alen Pajenk, środkowy reprezentacji Słowenii: To był trudny mecz. Wiemy, że Argentyna gra bardzo dobrą siatkówkę, a dziś pokazała się ze swojej najlepszej strony. Nie chcę mówić, że byliśmy zaskoczeni, ale nie zagraliśmy też najlepiej jak potrafimy. Po drugim lub trzecim secie wiedzieliśmy już, że musimy dać z siebie jeszcze więcej, skupić się na naszej grze i walczyć o każdy punkt. Atmosfera w hali również nas napędzała, mimo tego, że kibice dopingowali naszych przeciwników. Jutro kolejny mecz, naszym rywalem będzie Japonia i spodziewamy się, że doping będzie skierowany w ich stronę, ale to również zmotywuje nas do lepszej gry.
Jani Kovačič, libero reprezentacji Słowenii: W tym roku gramy na tak wysokim poziomie, ponieważ musieliśmy zakwalifikować się na Igrzyska Olimpijskie z punktów FIVB, dlatego też byliśmy bardzo zmotywowani podczas każdego meczu i dawaliśmy z siebie wszystko. Inne drużyny, które już się zakwalifikowały do IO, podchodzą do rozgrywek Ligi Narodów w inny sposób, niż my. Na ten moment jesteśmy tutaj, myślimy tylko o naszym następnym przeciwniku i damy z siebie wszystko, żeby z nim wygrać. Z Japonią przegraliśmy zarówno w poprzednim, jak i tym roku. Musimy zagrywać najlepiej jak tylko potrafimy, żeby zaburzyć ich pierwszą akcję, ponieważ wiemy jak świetnie Japonia potrafi przyjmować. Dodatkowo, musimy zachować spokój i skupienie, dając z siebie 100% w ofensywie. Kiedy ten turniej się skończy, będziemy mieli jeszcze kilka dni przerwy, a następnie zaczniemy przygotowania do Igrzysk Olimpijskich. Jako, że są to nasze pierwsze Igrzyska, będziemy jeszcze bardziej zmotywowani i damy z siebie naprawdę wszystko.
Bruno Lima, atakujący reprezentacji Argentyny: W tej chwili jestem bardzo smutny z powodu tego, co się dzisiaj wydarzyło. Graliśmy bardzo dobrze i byliśmy naprawdę blisko wygranej. Słowenia jest rewelacyjną drużyną i wykonują świetną robotę podczas turnieju VNL. Przygotowywaliśmy się na taki mecz, ale teraz jesteśmy rozczarowani rezultatem. Oczywiście, że chcieliśmy wygrać, jak każdy, ale koniec końców sport właśnie taki jest. Teraz mamy kilka dni wakacji przed rozpoczynającymi się Igrzyskami Olimpijskimi, które są naszym głównym celem w tym sezonie. Musimy odpocząć, spotkać się z naszymi rodzinami i odświeżyć głowę, żeby być przygotowanym na dalsze mecze.