Anna Daniluk, fot.fivb.com, 7 czerwca 2017

Cwetan Sokołow: chcemy przypomnieć, że Bułgaria potrafi być groźna

Kraków to jedno z Miast-Gospodarzy EUROVOLLEY POLAND 2017. Swoje mecze rozegrają tam zespoły grupy C - Bułgaria, Hiszpania, Rosja i Słowenia. W Grodzie Kraka odbędą się też po dwa spotkania play off i ćwierćfinałów, oba półfinały oraz spotkania o złoty i brązowy medal. – W Krakowie przegraliśmy dwa mecze, więc nie mam stamtąd najlepszych wspomnień. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej – zdradził Cwetan Sokołow, atakujący reprezentacji Bułgarii, z którą zmierzymy się już w piątek w ramach Ligi Światowej.

pzps.pl: Który turniej będzie w tym sezonie dla Bułgarii imprezą docelową – Liga Światowa czy EUROVOLLEY POLAND 2017?
Cwetan Sokołow:
Obie te imprezy są dla nas bardzo ważne. Koncentrujemy się zarówno na Lidze Światowej, jak i na mistrzostwach w Polsce, ponieważ w zeszłym roku trochę sobie odpuściliśmy sezon reprezentacyjny. Nie braliśmy udziału w igrzyskach olimpijskich i mieliśmy mało okazji do grania. Niestety, nie wyszło nam na dobre. Dodatkowo wielu z naszych graczy miało sezon przerwy i w tym roku z powrotem wraca do kadry. Myślę, że Płamen Konstantinow będzie miał „szeroką ławkę”. W tym roku chcemy na nowo wnieść pozytywnego ducha na parkiet i przypomnieć wszystkim, że Bułgaria potrafi być groźna.

W waszej grupie EUROVOLLEY POLAND 2017 zmierzycie się z Rosją, Hiszpanią i Słowenią. To nie jest najłatwiejszy zestaw...
Ma pani rację, to naprawdę trudne ekipy. Rosja jest zawsze niewygodnym przeciwnikiem i wielokrotnie pokazała, że to wielki zespół. Każdy pamięta też co stało się ze Słowenią dwa lata temu. Hiszpania natomiast jest specyficzną drużyną, ponieważ prezentuje zupełnie inny styl grania. Bardzo ważne będzie więc to, byśmy pokazali naszą najlepszą siatkówkę. Wiemy, że mamy potencjał by zaprezentować grę na wyższym poziomie niż dotychczas. Myślę też, że nie powinniśmy patrzeć na inne zespoły, ale przede wszystkim koncentrować się na własnej drużynie i na tym, by po zakończeniu turnieju być zadowolonym z tego co pokazaliśmy.

Kto w waszej drużynie będzie w tym sezonie liderem? Pan czy znany z polskich parkietów Nikołaj Penczew?
Mam nadzieję, że cała nasza drużyna będzie liderem. Siatkówka z założenia jest sportem drużynowym i bardzo ważne jest to, żeby każda osoba z zespołu dawała z siebie 100-procent na boisku. W takim wypadku nie ma konieczności, by w ekipie dominował jeden gracz.

Jednym z Miast-Gospodarzy EUROVOLLEY POLAND 2017 będzie Kraków. Na pewno odwiedził Pan Gród Kraka. Jakie wrażenia pozostawiło na panu to miasto?
Tak, rzeczywiście parę razy tam byłem, jednak muszę przyznać, że nie mam z tego pięknego miasta najlepszych wspomnień. Przegraliśmy tam dwa mecze i mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej.

Polska jest dobrym krajem dla siatkówki?
Tak, myślę że to bardzo dobry kraj dla tego sportu. Tutaj każdy żyje siatkówką i każdy o niej rozmawia. Macie fantastycznych kibiców, którzy zawsze wypełniają halę i aktywnie dopingują swoją ekipę. To wygląda bardzo widowiskowo i naprawdę zawsze bardzo miło jest u was grać.

Jak wygląda sytuacja siatkówki w pana kraju?
Teraz powoli zaczyna się rozwijać. Coraz więcej drużyn jest w stanie pozyskać środki finansowe i coraz mocniejsze ekipy uczestniczą w naszych rozgrywkach ligowych. Mam nadzieję, że w przyszłym roku któraś z bułgarskich drużyn zakwalifikuje się do rozgrywek Ligi Mistrzów i jeszcze bardziej poprawi sytuację siatkówki w naszym kraju.

Zaryzykuje pan i wskaże medalistów EUROVOLLEY POLAND 2017?
Nie, wolałbym nie. W tym momencie jest to zbyt trudne (śmiech).

Mecze Ligi Światowej w Polsce 15 czerwca (Katowice), 17 i 18 czerwca (Łódź) z udziałem Polski, Iranu, Rosji i USA.

Bilety: https://www.ebilet.pl/sport/pilka-siatkowa/liga-swiatowa/

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej