Maciej Świniarski, 11 lipca 2017

Cezary Pazura… mógł być siatkarzem

Jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów, filmowy kapral Wiaderny, Waldemar „Nowy” Morawiec, posterunkowy Cezary Cezary, czy Jurek Killer, był o krok od zrobienia kariery siatkarza! Cezary Pazura, który odnosił sukcesy w siatkówce akademickiej nie ukrywa, że olbrzymie wrażenie wywarł na nim Hubert Jerzy Wagner i jego Złota Drużyna.

– Wychowałem się w Tomaszowie Mazowieckim, z którego był pan Skorek, czy pan Gawłowski… Mnóstwo wspaniałych siatkarzy… Kiedyś Lechia Tomaszów była w I lidze. Żeby zająć miejsce w hali, trzeba było przychodzić dzień przed meczem. Najlepsza publiczność w Polsce w tamtych czasach – wspomina aktor. Jak mówi, olbrzymie wrażenie wywarł na nim film „Kat” o przygotowaniach Złotej Drużyny do Igrzysk Olimpijskich w Montrealu. – Cały świat zachodził wtedy w głowę, jak to się stało, że Polacy pokonali Związek Radziecki w Igrzyskach Olimpijskich. Dziś to jest normalne, ale wtedy to były bardzo nowatorskie zajęcia. Pamiętam, że oni biegali po lesie z pasami z obciążeniem, mieli ćwiczenia typowo siłowe – rzeczy, o których nie mieliśmy pojęcia. Mieli trening stacyjny. Teraz to się nazywa na siłowni „tabata”. Nam to pokazywał na zajęciach WF pan profesor Bińczyk. Robiło się przez 30 sekund pady siatkarskie, potem gwizdek i się przechodziło na drugą stację, skacząc przez płotek. Chwilę później – kolejny gwizdek, kolejna stacja i upadało się, upadało, a potem – odbijanie piłki lekarskiej palcami – i tak w kółko. Po dziesięciu minutach byliśmy wykończeni, ale jak dostawaliśmy piłkę siatkową do ręki, wydawało się, że ona zaraz pęknie w rękach – taką moc miał wtedy organizm.

Cezary Pazura nie ukrywa, że gdyby Złota Drużyna grała w dzisiejszych czasach, byłaby ekipą najbardziej rozpoznawalnych sportowców na świecie. – Byliby pewnie mega bogatymi gwiazdami, znanymi na całym świecie. Wtedy, w Polsce socjalistycznej, byli kochani przez cały świat, ale za granicę nie mogli wyjechać i zrobić karier, jak choćby teraz w futbolu – Robert Lewandowski.

- Był Pan kiedyś na Memoriale Huberta Jerzego Wagnera?

- Na Memoriale nigdy jeszcze nie byłem, ale śledziłem w wiadomościach telewizyjnych. Chciałbym się jednak wybrać, bo dojrzałem do tego. Chętnie bym się pojawił i zobaczył na żywo, tym bardziej, że rzadko mogę oglądać siatkówkę na żywo.

Zapis video rozmowy z Cezarym Pazurą: https://www.youtube.com/watch?v=VLzqjuMtKig

 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej