Brązowi medaliści MŚ U21 już w kraju. Warto zapamiętać te nazwiska (WIDEO)

Na początku września na warszawskim lotnisku witaliśmy czempionów globu w kategorii U19. Dziś z Włoch wrócili brązowi medaliści mistrzostw świata juniorów, którzy w pięknym stylu pokonali w decydującym spotkaniu Argentynę 3:0. Dzień wcześniej stoczyli w półfinale wspaniałą, choć przegraną 2:3, walkę z Włochami, którzy w niedzielę sięgnęli po złoty krążek.

Swój marsz na podium MŚ U21 ekipa prowadzona przez trenerów Daniela Plińskiego i Ariela Fijoła rozpoczęła w Sofii od wygranej z Kubą 3:1. Następnie przyszły kolejne zwycięstwa m.in. z Brazylią 3:1 oraz Bułgarią 3:2 i po tym drugim sukcesie można było cieszyć się z awansu do półfinału. Faza finałowa odbyła się we włoskim Cagliari.

W poniedziałek późnym wieczorem wrócili do kraju. W gronie witających był m.in. Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Sebastian Świderski. – Dziękuję Wam i całemu sztabowi szkoleniowemu kadry za wspaniałą walkę i znakomitą grę. Gratuluję sukcesu. Zasłużyliście na słowa pochwały. Życzę Wam sukcesów w siatkówce seniorskiej. W mistrzostwach świata pokazaliście, że macie talent i duże już umiejętności – powiedział Sebastian Świderski.

– Ten rocznik w mistrzostwach w Bułgarii i Włoszech w pełnej krasie zademonstrował swój potencjał fizyczny i techniczny oraz umiejętności wypracowane w ostatnich latach. W tej grupie są zawodnicy mający po 210 czy 213 cm wzrostu Poza tym zademonstrowali niezłomny charakter i nie poddali się w trudnych chwilach, kiedy ze względu na problemy zdrowotne drużyna nie mogła zagrać w takim składzie w jakim chcieliby trenerzy. Reprezentacja walczyła do samego końca – powiedział obecny na stołecznym lotnisku Dyrektor Pionu Sportu i Szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej, Krzysztof Felczak.

Trener Daniel Pliński jest dumny ze swojej drużyny. – Dziękujemy wszystkim za wsparcie i wiarę w ten zespół. Cudowna grupa, która zasłużyła na ten medal. Przy naszych problemach oni są dla mnie mistrzami świata! To jest drużyna, która w żadnym momencie nie zwątpiła i to jest największy nasz sukces. Przepiękna historia – napisał szkoleniowiec na Twitterze.

Krzysztof Felczak dodał, że "należą się słowa podziękowania i pochwały Danielowi Plińskiemu i Arielowi Fijołowi oraz całemu sztabowi szkoleniowemu za pomysł na pracę, która została konsekwentnie i solidnie wykonana." – Trzeba też pamiętać o trenerach, którzy z tymi zawodnikami pracowali na zajęciach w Siatkarskich Ośrodkach Szkolnych, Szkole Mistrzostwa Sportowego PZPS w Spale i klubach – podkreślił Krzysztof Felczak.

Przypomniał on, że Jakub Czerwiński i Antoni Kwasigroch swoje pierwsze siatkarskie kroki stawiali w Nakle nad Notecią. – Zaczynali u Artura Sierzchuły, tam się wychowali i kontynuują karierę w Gdańsku i Bydgoszczy. Karol Urbanowicz oraz Czerwiński i Michał Gierżot zbierali doświadczenie na boiskach PlusLigi – kontynuuje Krzysztof Felczak.

Dwa sezony gry w Treflu Gdańsk ma za sobą Karol Urbanowicz, który razem z Nicolą Cianciotta (Włochy) uznany został najlepszym środkowym turnieju. Siatkówki uczył się w UKS Suchanik Gdańsk u Krzysztofa Jankowskiego. Talent zawodnika został szybko doceniony i przeniósł się on do Trefla.

– Przed mistrzostwami znaliśmy swoją wartość, choć dostaliśmy się do nich dzięki "dzikiej karcie". Miało nas nie być w czempionacie. W trakcie gry apetyt rósł z każdym meczem. Na pewno zebraliśmy sporo doświadczenia na przyszłość. W mistrzostwach piękne chwile były nie tylko na boisku, ale również poza nim. Byliśmy zgraną ekipą, zżyliśmy się ze sobą, docieraliśmy się w czasie turnieju i to na pewno stanowiło dużą wartość – powiedział Karol Urbanowicz.

– O Michale Gierżocie można mówić tylko w samych superlatywach, jest pracowity i waleczny – powiedział Dariusz Luks, który Michała Gierżota zna z pracy w jastrzębskiej Akademii Talentów. Od tego sezonu Gierżot będzie grać w Cuprum Lubin. – Warto zapamiętać to nazwisko. Jest to jedna z tych perełek w polskiej siatkówce, o których będzie w przyszłości głośno. Cała drużyna zrobiła ogromny postęp i zasłużyła na medal.