- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Bez punktów w Wołominie, po punkty z MOSem
Magdalena Kocik, KS Metro Warszawa, 19 stycznia 2018
Siatkarze Metra Warszawa z ostatniego meczu wyjazdowego powrócili bez zdobyczy punktowych, przegrywając z Huraganem Wołomin 1:3. Podopieczni Wojciecha Szczuckiego w sobotę zagrali bez swojego kapitana, Tomasza Walendzika, który boryka się z przeziębieniem.
Na pozycji rozgrywającego zaprezentował się Dominik Żukowski, który krótko podsumował nieudany występ swojej drużyny. - To był mecz niewykorzystanych szans, w największym stopniu zabrakło nam dzisiaj konsekwencji. Cieszę się, że mogłem rozegrać całe spotkanie, ale niestety nie zaliczę go do udanych. Moja gra falowała i widać było brak zgrania z niektórymi chłopakami, ale było też sporo dobrych akcji, które cieszą. Jeszcze sporo pracy przed nami, ale najważniejsze jest, że idziemy w dobrym kierunku.
Na początku pierwszej partii spotkania gospodarze bardzo szybko wypracowali sobie bezpieczną przewagę punktową (6:0), kilkukrotnie punktując bezpośrednio z zagrywki, przez co o pierwszą przerwę na żądanie poprosił trener Metra, Wojciech Szczucki. Po chwili przerwy stołeczni siatkarze zdołali najpierw zmiejszyć starty do dwóch oczek (8:6), a później doprowadzić do wyrównania wyniku (12:12). Seria bardzo dobrych zagrywek Jakuba Sutryka pozwoliła gościom w końcu objąć prowadzenie w premierowej odsłonie meczu (18:16), jednak siatkarze Huraganu Wołomin nie złożyli broni i szybko powrócili do walki, dzięki czemu to oni mieli po swojej stronie piłki setowe (24:21). Podopieczni trenera Wojciecha Szczuckiego zanotowali jednak świetną serię punktową, zdobywając pięć punktów z rzędu i tym samym wygrywając pierwszy set 26:24.
W drugiej partii meczu to siatkarze Metra Warszawa dominiowali od początku seta, wypracowując sobie przewagę punktową, głównie za sprawą błędów własnych rywala, jak również dzięki asom serwisowym Jakuba Skwarka (8:4). W drużynie gospodarzy doszło do zmian, jednak niesieni zwycięstwem w poprzedniej partii warszawianie nie zwalniali tempa gry (13:7). Zawodnicy Huraganu Wołomin niemal w całości odrobili starty po czasie wziętym przez ich szkoleniowca, Tomasza Rosę (15:14). Pomimo świetnego rozpoczęcia drugiej partii, siatkarze Metra nie zdołali utrzymać skuteczności w ataku, a w grę wkradły się błędy, przez co drugi set padł łupem gospodarzy, którzy wygrali 25:21.
Trzeci set rozpoczął się od zdecydowanego prowadzenia ekipy gospodarzy, w której bardzo dobrze zaprezentował się Paweł Szczepaniak, punktujący zarówno w ataku, jak i w polu serwisowym (7:3). W drużynie Metra Bartłomiej Stępień zastąpił Jakuba Skwarka (12:9), jednak zmiana nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, gdyż przewaga gospodarzy wzrosła aż do pięciu oczek (17:12). Trener Szczucki zdecydował się na czas dla swojego zespołu, dokonał również kolejnych zmian personalnych, jednak jego podopieczni nie zdołali już odrobić strat, wobec czego trzecia partia zakończyła się zwycięstwem Huraganu Wołomin (25:18).
Na początku ostatniego seta dobrze zaprezentował się zawodnik Metra, Mateusz Janikowski, którego skutecznego zagrywki przyniosły drużynie gości czteropunktową przewagę (4:0). W tej części spotkania gospodarze popełnili sporo błędów (7:3), natomiast w warszawskiej drużynie zaczął funkcjonować skuteczny blok (15:10). Podobnie jednak jak w partii drugiej, w szeregi siatkarzy Metra wkradła się dekoncentracja, przez co zaczęli oni seriami gubić punkty (20:18), i choć jeszcze przez chwilę utrzymywali prowadzenie (23:19), ostatecznie musieli uznać wyższość rywala, który zakończył mecz skutecznym blokiem na Pawle Mikołajczaku (28:26).
Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrany został gracz gospodarzy, Przemysław Gniewek.
Siatkarze Metra Warszawa w najbliższy weekend wracają na parkiet własnej hali Ursynowskiego Centrum Sportu i Rekreacji przy Dereniowej 48. W spotkaniu zaplanowanym na sobotę (początek 17:00) podejmą drużynę MOS Wola Warszawa. W imieniu organizatorów serdecznie zapraszamy!
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej