- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Bez niespodzianek w Tauron Pucharze Polski
Jarosław Bińczyk Fot. plusliga.pl, 19 stycznia 2022
W żadnym z sześciu meczów 1/8 finału Tauron Pucharu Polski nie było niespodzianki. Odpadli wszyscy pierwszoligowcy, a największe emocje były w Gdańsku i Warszawie.
W trzeciej rundzie Pucharu Polski zagrają tylko zespoły z PlusLigi. Trójce przedstawicieli Tauron 1. Ligi nie udało się sprawić sensacji i wyeliminować wyżej klasyfikowanego przeciwnika. Zadanie miały bardzo trudne, bo mierzyły się z drużynami z czołówki (Jastrzębski Węgiel i Aluron CMC Warta Zawiercie) lub bardzo dobrze ostatnio grającymi, jak GKS Katowice.
Polski Cukier Avia Świdnik, która wyrzuciła już z rozgrywek Ślepsk Malow Suwałki, tym razem podejmowała Wartę Zawiercie. Trener Igor Kolaković dał odpocząć Dawidowi Konarskiemu, ale w odwodzie ma przecież Mateusza Malinowskiego. Gościom w zwycięstwie nie przeszkodziła nawet słabsza postawa Urosa Kovacevicia, którego w drugim secie zmienił Piotr Orczyk. Zawiercianie mieli aż 68-procentową skuteczność w ataku.
Spośród drużyn Tauron 1. Ligi najbliżej wygrania seta była Legia Warszawa. Dwa pierwsze należały do Jastrzębskiego Węgla, lecz w trzecim gospdarze prowadzili nawet trzema punktami (12:9). Niespodzianka byłą blisko, gdy ambitni warszawianie nie pozwolili odskoczyć mistrzowi Polski, a w końcówce wygrywali 23:21. Nie utrzymali jednak poziomu i trzy kolejne punkty oddali po błędach. A jastrzębianie, wśród których znakomicie spisywał się libero Jakub Popiwczak, okazji nie zmarnowali.
77 minut trwał mecz z Kluczborku. Mickiewicz nie zdołał zagrozić GKS-owi Katowice, który wystąpił bez Jakuba Jarosza. Zastępujący go Damian Domagała zdobył 17 punktów (64 proc. skuteczności w ataku), podobnie jak będący ostatnio w świetnej formie Tomas Rousseaux (60 proc.).
Najciekawiej było w Gdańsku, gdzie doszło do rewanżu za piątkowy pojedynek w PlusLidze. Wówczas Cuprum pokonało w swojej hali Trefla 3:1. Gdańszczanie prowadzeni przez Bartłomieja Lipińskiego i Mariusza Wlazłego przegrali jednego seta, ale w pozostałych byli lepsi w końcówkach. Niewiadomą była też dyspozycja zawodników Projektu Warszawa, wracających do gry po długiej przerwie spowodowanej epidemią COVID-19 w zespole. Wciąż nie wyleczył się Bartosz Kwolek i zabrakło go na boisku. Koledzy radzili sobie znakomicie i pokonali groźny LUK Lublin.
W ostatni środowym spotkaniu Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Indykpol AZS Olsztyn. Obie drużyny zagrały w osłabionych składach. Wśród obrońców tytułu nie było Marcina Janusza i Kamila Semeniuka, a olsztynianie musieli sobie radzić bez Jana Firleja, Robberta Andringi i Mateusza Poręby. Kędzierzynianie mieli lepszych zmienników i gdyby nie dekoncentracja w trzecim secie, wygraliby mecz do zera.
Dwóch ostatnich ćwierćfinalistów poznamy za później. W czwartek Cerrad Czarni Radom podejmą Stal Nysa (początek o godzinie 18), a 26 stycznia PGE Skra Bełchatów zmierzy się z Asseco Resovią Rzeszów.
Trefl Gdańsk - Cuprum Lubin 3:1
Mickiewicz Kluczbork - GKS Katowice 0:3
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Indykpol AZS Olsztyn 3:1
Polski Cukier Avia Świdnik - Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3
Projekt Warszawa - LUK Lublin 3:1
Legia Warszawa - Jastrzębski Węgiel 0:3
Trefl - GKS; Czarni/Stal - ZAKSA; PGE Skra/Asseco Resovia - Aluron CMC Warta; Projekt - Jastrzębski Wegiel.
Turniej finałowy zostanie rozegrany 26 i 27 lutego we Wrocławiu.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej