MP, 24 lipca 2014

Belgia, brązowy medalista mistrzostw Europy, debiutuje w rozgrywkach World Grand Prix. W pierwszym meczu zagra w piątek z Polską.

Zajmująca 22. lokatę w ranking FIVB Belgia debiutuje w cyklu World Grand Prix. Swój pierwszy historyczny mecz w tych rozgrywkach zagra w piątek z Polską (początek 23.40 czasu polskiego).

Trener Gert Vande Broek nie ukrywa, że liczy na awans do turnieju finałowego II dywizji, który odbędzie się w Koszalinie.

- Nie mamy jednak łatwego zadania, bowiem dwa razy zagramy z Polską, Holandią i także mocną Kanadą. Zwycięstwo w piątkowym meczu z Polkami mogło by nam bardzo pomóc w awansie. Final Six? Na razie o tym nie myślimy – powiedział opiekun belgijskiego zespołu. 

Do Peru szkoleniowiec zabrał najmocniejszy skład, oparty o doświadczone zawodniczki, które w ubiegłym roku zdobyły brązowy medal mistrzostw Europy, a w styczniu w Łodzi wywalczyły kwalifikację na tegoroczne mistrzostwa świata. W kadrze nie brakuje siatkarek znanych z polskich parkietów – Frauke Dirickx, Helene Rousseaux czy Charlotty Leys.

- Skład prawie się nie zmienił. Są tylko trzy zmiany, ale dotyczy to zawodniczek rezerwowych. Co do piątkowego meczu, myślę, że będzie zupełnie inny od tego w Łodzi. Tam była jednak wyższa stawka i przede wszystkim większa presja – przyznał Vande Broek.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej