Beach Pro Tour Saquarema: Polskie pary kończą turniej na 5. miejscu

Turniej Beach Pro Tour Challenge w Saquaremie w sobotę wszedł w decydującą fazę. Mecze 1/8 finału rozpoczęły trzeci dzień zmagań. Jagoda Gruszczyńska i Aleksandra Wachowicz pokonały amerykański duet Kolinske/Harward w pełnym emocji spotkaniu, aby w swoim pierwszym turnieju Beach Pro Tour w tym sezonie zameldować się w najlepszej ósemce. Kilka minut później do walki o miejsce w ćwierćfinale przystąpili Piotr Kantor i Maciej Rudol, którzy w niezwykle wyrównanym spotkaniu pokonali w tie-breaku austriacką parę Seidl/Pristauz. Niestety mecze ćwierćfinałowe nie poszły po myśli naszych reprezentantów, panowie przegrali z amerykańskim duetem Partain/Benesh, a panie z Brazylijkami Andressą i Vitorią, kończąc turniej na wysokim 5. miejscu.

Ćwierćfinały
Partain/Benesh - Kantor/Rudol 0-2 (21-16 21-19)

Podczas ćwierćfinałów na brazylijskich boiskach panowały zgoła odmienne warunki niż w porannej sesji - siatkarzom przyszło mierzyć się z dość mocnym wiatrem. Na początku rywale radzili sobie z nim lepiej, dodatkowo Benesh solidnie pracował w bloku, co zaskutkowało wynikiem 9-3. Polacy "na raty" odrabiali straty, aby przy serwisie Piotra Kantora doprowadzić do remisu 12-12 po punktowym bloku Macieja Rudola. Niestety Amerykanie szybko odzyskali przewagę 18-14 - dużą rolę odegrała w tym zagrywka Benesha. Rywale zamknęli partię wynikiem 21-16.

Wydawało się, że w drugiej odsłonie Polacy mają sytuację pod kontrolą. Przy zagrywce Piotra Kantora wyszli na prowadzenie 10-6 i utrzymywali dystans trzech punktów, odpierając próby rywali, którzy często atakowali z drugiej piłki. Kiedy zdawało się, że Polacy doprowadzą do tie-break od którego byli tylko - lub aż - dwie piłki (19-17) rywale nie tylko odrobili straty, ale i po spornej decyzji sędziego przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść (21-19).

Maciej Rudol zdobył 16 punktów (14 po skutecznych atakach, 2 bloki) a Piotr Kantor 9 (8 ataków, 1 as). Tym samym, Biało-Czerwoni zakończyli turniej na 5. miejscu.

Andressa/Vitoria - Gruszczyńska/Wachowicz 2-0 (22-20, 21-18)

Niestety również Polki nie zdołały awansować do strefy medalowej. Faworytki publiczności lepiej rozpoczęły mecz, szybko obejmując prowadzenie 8-5. Brazylijki bardzo dobrze grały w bloku (4 punkty w tym elemencie), Polki walczyły z całych sił o każdą piłkę, odrabiając straty (11-10). Jagoda Gruszczyńska ofiarnie grała w obronie i to jej as serwisowy przyniósł remis 17-17. Wymiana punkt za punkt dała piłkę setową rywalkom i choć te nie wykorzystały pierwszej, to atak Vitorii zamknął partię 22-20.

Drugi set przebiegał pod dyktando gospodyń, które ponownie dość szybko odskoczyły z wynikiem (9-6). I chociaż Polki - bardzo mądrą i skuteczną grą - doprowadziły do 10-10, to rywalki szybko wrzuciły na wyższy bieg. Andressa świetnie spisywała się w bloku (3 punkty w tym elemencie), dodatkowo reprezentantki Canarinhos były trudne do zatrzymania w ataku. Pierwszą piłkę meczową miały przy stanie 20-16 i chociaż Biało-Czerwone obroniły dwie piłki meczowe, rywalki nie zmarnowały trzeciej szansy.

Aleksandra Wachowicz zakończyła spotkanie z dorobkiem 16 punktów (13 skutecznych ataków, 1 blok, 2 asy), a Jagoda Gruszczyńska z 10 (9 ataków, 1 as).

---

1/8 finału
Kolinske/Harward - Gruszczyńska/Wachowicz 0-2 (23-25, 20-22)

Pierwszy set meczu 1/8 finału był pełen dramaturgii. Choć Biało-Czerwone dobrze otworzyły spotkanie, obejmując prowadzenie 3-0 przy zagrywce Jagody Gruszczyńskiej, błędy naszych zawodniczek (8 w tej partii), pozwoliły rywalkom wyjść na prowadzenie. Amerykanki utrzymywały dystans 3-4 punktów, ale w końcówce seta Polki odrodziły się i skuteczną grą doprowadziły do remisu 17-17. Nasza para jako pierwsza miała szansę wygrać seta, jednak nie zdołały jej wykorzystać i musiały obronić aż trzy piłki setowe rywalek, aby później fantastyczną serią dwóch asów Wachowicz zamknąć partię.

Amerykanki wysoko rozpoczęły drugiego seta, szybko wypracowując sobie pięciopunktową przewagę (8-3). Polki nie poddawały się - dzięki świetnym obronom Jagody Gruszczyńskiej i presji wywieranej zagrywką odrabiały straty (15-13). Pierwszy punktowy blok w tym meczu Wachowicz dał im remis po 17-17. Tym razem Polki musiały bronić piłki setowej jako pierwsze, aby chwilę później cieszyć się z awansu do ćwierćfinału po ataku Gruszczyńskiej.

Mimo sporej ilości błędów własnych (13 w porównaniu 7 po stronie Amerykanek), Polki odnotowały wysoką skuteczność (29 i 21%). Aleksandra Wachowicz na swoim koncie zapisała 21 punktów (15 ataków, 1 blok, 5 asów), a Jagoda Gruszczyńska 19 (18 ataków, 1 as).

 

Piotr Kantor i Maciej Rudol po raz trzeci w tym sezonie zameldowali się w 1/8 finału. Ich rywalami był niedawno utworzony duet Seidl/Pristauz, który w La Paz zajął 3. miejsce. Mecz rozpoczął się od dość wyrównanej gry. Polacy prezentowali się solidnie w ataku i po błędzie rywali wyszli na prowadzenie 11-9, które dość długo utrzymywali, jednak po efektownym ataku Pristauza był remis 16-16. Po wymianach punkt za punkt błąd w przyjęciu Polaków dał pierwszą piłkę setową rywalom. Choć tę udało się obronić, chwilę później Seidl zablokował Piotra Kantora, dając Austriakom 22-20.

Druga partia podobnie jak pierwsza była zacięta. Rywale dobrze grali w bloku, którego bardzo długo brakowało w grze Polaków. As serwisowy Macieja Rudola dał Biało-Czerwonym prowadzenie 15-13, jednak kolejne trzy akcje wygrali przeciwnicy, którzy chwilę później prowadzili 18-16. Na szczęście przy zagrywce Rudola, Polacy wygrali cztery punkty z rzędu, punktując dwukrotnie w bloku. Pierwsze dwie piłki setowe zostały wybronione przez rywali, jednak trzecia padła łupem Polaków.

Tie-break rozpoczął się świetnie dla Biało-Czerwonych. Przy zagrywce Macieja Rudola objęli prowadzenie 4-0. Jednak od stanu 5-1 rywale wygrali sześć (!) akcji z rzędu. Seidl idealnie czytał Rudola, blokując jego ataki i zrobiło się 9-6 dla rywali. Biało-Czerwoni wiedzieli, że to ich ostatnia chwila na zryw. Blok Piotra Kantor, a następnie atak Macieja Rudola przyniósł remis po 10. Końcówka była pełna emocji. Rywale pierwsi wypracowali sobie piłkę meczową, jednak popełnili błąd na zagrywce. Wówczas na linii serwisowej pojawił się Piotr Kantor, który utrudniał przyjęcie rywalom, a ci dwukrotnie pomylili się w ataku - set i mecz padły łupem polskiej pary, która po raz pierwszy w tym sezonie awansowała do najlepszej ósemki turnieju.

Maciej Rudol na swoim koncie zapisał 24 punkty (21 ataków, 1 blok, 2 asy). Piotr Kantor 10 (6 ataków i 4 bloki).

 

Więcej informacji na temat turnieju w tym wyniki wszystkich spotkań można znaleźć na oficjalnej stronie. Niedzielne półfinały oraz mecze medalowe będą transmitowane na antenach Polsat Sport.