Katarzyna Porębska, fot. Tomasz Kudala, 15 listopada 2017

Bartosz Krzysiek: to będzie coś pięknego

AZS Częstochowa pokonał Krispol Wrześnię 3:0 w ostatniej kolejce I ligi. W najbliższą sobotę Akademicy rozegrają derby z Exact Systems Norwid Częstochowa. - Derby to będzie coś pięknego przede wszystkim dla kibiców. My musimy podejść do tego jak do każdego innego spotkania, bo jesteśmy profesjonalistami - powiedział Bartosz Krzysiek, atakujący biało-zielonych.

pzps.pl: W meczu ósmej kolejki I ligi pokonaliście Krispol Wrześnie, wicelidera tabeli 3:0. Nie pozostaje nic innego jak życzyć waszej drużynie kolejnych zwycięstw w takim stylu, jak to sobotnie.
Bartosz Krzysiek: Dziękuję za gratulacje. Myślę, że potrzeba było nam trochę czasu. Jesteśmy kompletnie nowym zespołem. To nie jest tak, że jak na papierku wszystko dobrze wygląda, to od początku wszystko gra. Potrzeba było trochę czasu i zgrania, żeby to wszystko funkcjonowało. Nie ukrywajmy, sztab wykonuje świetną pracę na odprawach. Dostajemy podczas nich na kartkach dokładnie to, co przeciwnik gra, stąd się biorą bloki, wybloki, obrona. Przez to, że mamy takie, a nie inne warunki fizyczne, jesteśmy w stanie wywierać presję na zagrywce i w bloku. W ataku sobie powinniśmy radzić z każdym przeciwnikiem.

Byliście zaskoczeni, że przeciwnicy w sobotę zaprezentowali się tak słabo?
W pierwszym secie szliśmy równo. Jeżeli byśmy tego nie przetrzymali, to mogłoby być trudniej. Przyjechał AGH Kraków, który był na trzecim miejscu i udało się nam osiągnąć podobny rezultat. W ostatniej kolejce do Częstochowy przyjechał Krispol Września jako wicelider i również udało się nam go pokonać. Tak naprawdę wszystko jest w naszych rękach. Jeżeli realizujemy założenia, jesteśmy skoncentrowani, wiemy po co przychodzimy na treningi i mecze, to później przekłada się na końcowy wynik. To zaangażowanie czuć aż poza boiskiem.

Pan kilka lat temu miał już okazję grać w Hali Polonia. Miło było wrócić do tej hali?
Rezczywiście parę lat temu miałem okazję grać w Hali Polonia, ale byłem wtedy po drugiej stronie siatki. AZS był bardzo mocny, grał w nim Fabian Drzyzga, Paweł Zatorski, Krzysztof Gierczyński, Dawid Murek i Piotr Nowakowski. W tej hali zagrałem chyba pierwszy telewizyjny mecz w PlusLidze. Miałem okazję zagrać asa bodajże na Dawidzie Murku i zablokować na pojedynczym bloku Krzysztofa Gierczyńskiego, co w tamtych czasach było dla mnie czymś pięknym. Ciężko mi było wyobrazić sobie lepszy powrót tutaj, bo atmosfera była naprawdę nieporównywalna. Muszę przyznać, że byłem trochę sceptyczny jeśli chodzi o grę w Hali Polonia. Mam na myśli zmianę hali, bo obiekt na Zawodziu jest wręcz stworzony do gry w siatkówkę. Po prostu jest tam wszystko, co potrzebujemy do pracy. Jednak jak poczułem tę atmosferę, to cicho mogę powiedzieć, że chciałbym Hali Polonia grać każdy mecz.

Podczas kolejnego meczu też będzie dało się odczuć niesamowitą atmosferę. Po raz pierwszy w historii częstochowskiej siatkówki zostaną rozegrane derby pomiędzy AZS-em,, a zespołem Exact Systems Norwid.
Derby to będzie coś pięknego przede wszystkim dla kibiców. My musimy podejść do tego jak do każdego innego meczu, bo jesteśmy profesjonalistami. Chciałoby się zaprosić do Hali Polonia siatkarzy z Norwida... Jeżeli kluby doszłyby do takiego porozumienia, moglibyśmy nawet przez ten tydzień po równo trenować w Hali Polonia i dogadać się, co do godzin. W minionym tygodniu mieliśmy kilka treningów i to o nieregularnych godzinach nawet takich jak 11.00. Przychodziliśmy, trenowaliśmy i robiliśmy swoje. To byłoby coś pięknego dla kibiców. Myślę, że wszyscy zainteresowani sympatycy siatkówki tym meczem mogą nie pomieścić się w hali przy Jasnogórskiej 9.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej