Karolina Szewczyk, 5 lipca 2013

Polscy kadeci pokonali reprezentację Turcji 3:1 w meczu, którego stawką był awans do ćwierćfinału mistrzostw świata. Jednym z bohaterów spotkania był środkowy Bartłomiej Lemański, który swoją zagrywką w końcówce seta narobił trochę zamieszania.

Reprezentacja Polski kadetów pokonała w meczu 1/8 finału zespół z Turcji 3:1. Jednak nie był to dla naszych zawodników mecz najłatwiejszy. Biało-czerwoni już na początku pierwszego seta przegrywali 1:5 i musieli gonić wynik. – Po serii naszych zwycięstw w grupie podeszliśmy do tego meczu zbyt łagodnie. Już przed meczem byliśmy pewni wygranej i to był nasz błąd – przyznał środkowy naszej kadry Bartłomiej Lemański – Pomimo wielu problemów w dwóch pierwszych setach udało nam się zwyciężyć. Niestety w trzecim secie nasza gra się posypała.

Polacy w trzeciej odsłonie dyktowali warunki gry do samej końcówki partii. Prowadzili 8:3, 16:12 i 24:22. Nie wykorzystali dwóch piłek meczowym, które mieli w górze. To się zemściło i przegrali 25:27. – No właśnie. Zwycięstwo mieliśmy praktycznie w kieszeni i chyba ta pewność wygranej nas zgubiła. Wygrywaliśmy 2:0 w setach i 24:22. Chyba każdy z nas chciał po prostu ten mecz dograć, nasza koncentracja zmalała. Nie powinniśmy tego przegrać– powiedział Lemański.

W czwartym secie nasi rywale kontynuowali dobrą passę i szybko objęli prowadzenie, który utrzymali do stanu 21:24. W tym momencie (w ostatniej chwili, bo sędzia chciał już puszczać kolejną akcję) w polu serwisowym Piotra Badurę zmienił Bartek Lemański. Dobre zagrywki naszego środkowego oraz świetny blok naszej drużyny i Polacy zwyciężyli 26:24.- Moim zadaniem było jak najbardziej utrudnić przyjęcie przeciwnikowi i to na szczęście mi się udało. Przyznam, że gdy wchodzi się na boisko w takim momencie to troszkę bierze stres i drżą ręce. Starałem się jak najlepiej wykonać powierzone mi zadanie i jestem zadowolony, że udało mi się bez błędu wytrwać do końca.

Bartłomiej Lemański przyznaje, że takie mecze jak wczorajszy działają bardzo motywująco i podbudowują drużynę  - Na pewno po tym spotkaniu nasze morale wzrosło. Ale również dostaliśmy niezłą lekcję na przyszłość. Jestem przekonany, że teraz do każdego meczu będziemy podchodzić bardziej skoncentrowali, będziemy walczyć do samego końca, a ze zwycięstwa będziemy się cieszyć dopiero po ostatnim gwizdku. Mam nadzieję, że ten turniej zakończymy z medalem.

Rywalem Polaków w ćwierćfinale będą Francuzi. – Reprezentację Francji widzieliśmy podczas mistrzostw Europy. Wydaje się, że prezentują bardzo poukładaną siatkówkę. Nie było nam dane z nimi grać, więc trudno mi na razie coś więcej o nich powiedzieć. Wierzę, że i to spotkanie zakończy się na naszą korzyść. Ich grę będziemy rozpracowywać na dzisiejszej odprawie. Do tej pory trenerzy bardzo dobrze i szczegółowo przygotowują nas do każdego meczu. Wiem, że tak samo będzie i tym razem i zespół z Francji niczym nas nie zaskoczy- zakończył Bartłomiej Lemański. 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej