Baraże eliminacji ME kobiet: wygrane Rumunii, Czech i Hiszpanii

Zespoły Rumunii, Czech i Hiszpanii odniosły zwycięstwa w pierwszych barażowych meczach eliminacji do mistrrzostw Europy kobiet, które odbędą się w 2017 roku w Azerbejdżanie i Gruzji.

Zespoły Rumunii, Czech i Hiszpanii odniosły zwycięstwa w pierwszych barażowych meczach eliminacji do mistrrzostw Europy kobiet, które odbędą się w 2017 roku w Azerbejdżanie i Gruzji. Awans zapewniło sobie już trzynaście zespołów, w tym Polska. Biało-czerwone w swojej grupie pokonały m.in. Węgierki.

Za tydzień odbędą się spotkania rewanżowe baraży. Trzy zespoły uzupełnią stawkę finalistów.

Rumunia - Węgry 3:0 (25:17, 25:18, 25:15)
Rumunki odniosły łatwe zwycięstwo nad reprezentacją Węgier. Wprawdzie początek spotkania miały słaby, jednak z każdą kolejną akcją przejmowały kontrolę na boisku. Węgierki w żaden sposób nie potrafiły przeciwstawić się doskonale dysponowanym rywalkom. Kluczowymi elementami, które zadecydowały o zwycięstwie podopiecznych Davide Delmatiego były mocna zagrywka i skuteczny atak.

Davide Delmati, trener reprezentacji Rumunii: Dzisiaj zagraliśmy bardzo dobrze, ale przed nami jest jeszcze jeden ciężki mecz. Jeśli tylko zachowamy koncentrację i pozytywne myślenie  to myślę, że zakwalifikujemy się do mistrzostw Europy.

Jan De Brandt, trener reprezentacji Węgier: Popełniliśmy zbyt dużo błędów, przez co straciliśmy wiele cennych punktów. Mecz rozpoczęliśmy dobrze, ale szybko pozwoliliśmy rywalkom na grę. Nadal mamy szasnę na awans do mistrzostw Europy, musimy tylko wygrać drugi mecz rewanżowy. 

Czechy - Słowacja 3:0 (25:14, 25:20, 25:15)
Czeszki były faworytkami pierwszego spotkania. Z tego zadania wywiązały się znakomicie i w trzech setach pokonały Słowaczki. Zagrały perfekcyjnie w każdym elemencie gry, a dzięki silnym atakom i skutecznym blokom były nie do zatrzymania na siatce. W drugim spotkaniu rewanżowym oba zespoły spotkają się w najbliższą środę 5 października w Popradzie.  

Aneta Havlickova, kapitan reprezentacji Czech: Chciałyśmy zagrać najlepszą siatkówkę i dziś to nam się udało. Myślę, że byłyśmy perfekcyjnie przygotowane do tego spotkania. Jeśli zagramy tak samo dobrze w drugim meczu barażowym, to zakwalifikujemy się do finału mistrzostw Europy.

Jaroslava Pencova, kapitan reprezentacji Słowacji: Czeszki grały dziś bardzo szybko, my zaś nie potrafiłyśmy sobie z tym poradzić. Nie umiałyśmy dobrze zaatakować, a to jest kluczowy element  w siatkówce i bez niego nie można wygrać żadnego spotkania. Jedynym elementem, który był na równym poziomie w obu zespołach to przyjęcie. Jeśli chcemy myśleć o wygraniu drugiego spotkania, to musimy poprawić naszą defensywę.

Ukraina - Hiszpania 2:3 (22:25, 23:25, 29:27, 25:23, 12:15)

W trzeciej odsłonie trener Ukrainy dokonał kilku zmian w składzie i to przyniosło oczekiwany efekt. Dwie kolejne odsłony wygrały podopieczne Garija Jegiazarowa i o wyniku spotkania musiał zadecydować tie-break. Ten wygrały Hiszpanki, które od początku seta objęły kilku punktowe prowadzenie i nie oddały go do końca spotkania.

Nadiia Kodola, kapitan reprezentacji Ukrainy:  Popełniłyśmy wiele błędów w kluczowych momentach spotkania i to jest główny powód naszej przegranej. Oczywiście były i pozytywne fragmenty gry, ponieważ zdobyłyśmy w tym meczu jeden punkt, a nasze zmienniczki pokazały się  z dobrej strony. Teraz musimy się skoncentrować na drugim spotkaniu.

Garij Jegiazarow, trener reprezentacji Ukrainy: Popełniliśmy dużo błędów w pierwszych dwóch setach, zwłaszcza w przyjęciu i ataku. Mogliśmy wygrać pierwszą odsłonę, ale nie wykorzystaliśmy szansy. Wprowadzone zmienniczki wprowadziły pozytywny impuls do dalszej gry.  Moim zdaniem wynik dwu meczu jest nadal sprawą otwartą.

Helia Gonzalez, kapitan reprezentacji Hiszpanii: To był ciężki mecz i oczywiście cieszymy się ze zwycięstwa. Nasze szanse na awans do finału mistrzostw Europy oceniam pół na pół.

Pascual Saurin, trener reprezentacji Hiszpanii: Ten mecz na pewno podobał się publiczności, bowiem pokazaliśmy dobrą siatkówkę. Mam nadzieję, że drugi mecz barażowy zagramy równie dobrze i to my zakwalifikujemy się do finału mistrzostw Europy.