Karolina Szewczyk, 8 maja 2012

Reprezentacja Polski kobiet w finale turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich uległa Turcji 0:3. - Nie wytrzymaliśmy presji gry, presji hali – przyznał po meczu trener Alojzy Świderek.

- Od początku finałowego meczu z Turcją nie graliśmy dobrze. Nie wytrzymaliśmy presji gry, presji hali. To nie była siatkówka, jaką prezentowaliśmy przez cały turniej. Nasza gra dobrze układała się tylko momentami. W 2003 roku było 3:0, teraz 0:3 – powiedział po finałowym spotkaniu szkoleniowiec reprezentacji, Alojzy Świderek.

- Byliśmy bardzo blisko- kontynuował trener Świderek - Do każdego meczu przygotowywaliśmy się z myślą tylko i wyłącznie o nim. Absolutnie nie wybiegaliśmy w przód. Tak było również w przypadku finałowego spotkania. Staraliśmy się nie myśleć o tym, co będzie jeśli wygramy czy przegramy, ale o tym, że trzeba ten mecz grać punkt po punkcie do samego końca. Jednak człowiek jest tylko człowiekiem i to normalne, że przychodziły nam do głowy myśli o awansie na igrzyska olimpijskie. To było naprawdę duże obciążenie, któremu nie sprostaliśmy.

W Ankarze niestety się nie udało, ale przed naszą reprezentacją kolejne cele. - Teraz chcemy jak najlepiej zaprezentować się podczas World Grand Prix i zdobyć punkty żeby podciągnąć się w rankingu FIVB. Mam nadzieję, że cała drużyna, która rozpoczęła przygotowania do tego sezonu w Szczyrku, będzie je dalej kontynuowała- powiedział Alojzy Świderek.

- W dalszym ciągu będziemy kontynuować naszą taktykę- zapowiedział szkoleniowiec - Wszystkie zespoły, które grają w siatkówkę na wysokim poziomie grają w podobny sposób. Ja niczego nowego nie wymyśliłem, starałem się tylko pewne rzeczy ułożyć. To co po igrzyskach olimpijskich w Pekinie przedstawiłem, gdy kandydowałem na selekcjonera reprezentacji, staram się od początku wdrożyć w nasz zespół. Czasu na przygotowanie i na zmiany mieliśmy naprawdę bardzo mało.  Mamy jeszcze masę roboty do wykonania, szczególnie musimy popracować nad prostymi elementami, przy których często bierze nas złość, że nie potrafimy ich wykonać. Na przykład nie potrafimy dobrze wystawić piłki na skrzydło, dokładnie dograć piłki do siatki. Na te rzeczy musimy zwrócić uwagę. To praca bardzo żmudna i można powiedzieć elementarna, ale będziemy musieli jej poświęcić dużo treningów.

- Bardzo dziękuję dziewczynom za to, że mi zaufały i uwierzyły w nasze założenia przed sezonem. Chciałbym żebyśmy to dalej kontynuowali i żeby to był początek zespołu, który będzie ciągnął naszą kobiecą siatkówkę do przodu – powiedział Alojzy Świderek.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej