Iwona Stach, fot. Agnieszka Derlatka, 13 sierpnia 2017

Aleksander Śliwka: jestem zadowolony z pracy w Spale

W trzecim dniu Memoriału Huberta Jerzego Wagnera reprezentacja Polski zmierzyła się z Rosją i mimo trudnego początku zwyciężyła 3:2, zajmując pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej.

Spotkanie od samego początku nie układało się po myśli polskich zawodników. Reprezentacja Rosji wykorzystywała najmniejsze potknięcia Polaków, co sprawiło, że pierwsze dwie partie padły ich łupem. Jednak od trzeciego seta role zaczęły się stopniowo odwracać i do głosu doszli gospodarze, którzy dodatkowo napędzani gorącym dopingiem kibiców zgromadzonych w TAURON ARENIE KRAKÓW doprowadzili do remisu, a następnie wygrali w tie-break’u 15:12.

- Niewiele z tego spotkania pamiętam, bo towarzyszyły nam ogromne emocje. Nie docierało to do nas, co się dokładnie dzieje na boisku. Kibice nas wspierali i fantastycznie nakręcili nas do boju. Byliśmy odcięci, stworzyliśmy naprawdę fajną atmosferę na boisku i to podniosło nasze umiejętności jeszcze do góry. Przydarzyło nam się kilka szczęśliwych zagrań, byliśmy nakręceni, można powiedzieć, że w gazie. To nas poniosło na duchu i dzięki temu przez trzy sety nasza gra wyglądała naprawdę dobrze. W dwóch poprzednich też była walka, ale Rosjanie niejednokrotnie popisali się na zagrywce i zatrzymywali nas blokiem – powiedział po spotkaniu przyjmujący reprezentacji Polski, Aleksander Śliwka, po czym dodał. - Kilka szczęśliwych zagrań sprawiło, że się nakręciliśmy, a z taką drużyną trudno się gra. Myślę, że to miało duży wpływ na wynik dzisiejszego spotkania.

Dla kadrowiczów XV Memoriał Huberta Jerzego Wagnera była ostatnią szansą na sprawdzenie się przed najważniejszą w tym sezonie reprezentacyjnym imprezą jaką jest LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017. Świetna dyspozycja młodych reprezentantów w niedzielnym spotkaniu z Rosją sprawiła, że wybór czternastu zawodników, którzy wystąpią w turnieju będzie nie lada wyzwaniem dla szkoleniowca.

- Ciężko powiedzieć, czy namieszaliśmy trenerowi w głowie. Na pewno ma w głowie swój pomysł i tego się trzyma, jest pewien swoich wyborów. Jakiejkolwiek decyzji trener nie podejmie, czy ktoś pojedzie na mistrzostwa Europy, czy nie, to przyjmiemy wszystko z pokorą. Osobiście jestem bardzo zadowolony z tego, jak przepracowałem ten miesiąc w Spale. Myślę, że to na pewno zaprocentuje w przyszłości – podsumował Śliwka.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej