Aleksander Śliwka: jest z czego cieszyć się

W niedzielę reprezentacja Polski kadetów została wicemistrzem Europy. W decydującym meczu Polacy przegrali z Rosją 1:3. - Myślę jednak, że nie ma powodów do wstydu i jest się z czego cieszyć. Teraz czekamy na mistrzostwa świata i okazję do zrewanżowania się Rosjanom - mówi Aleksander Śliwka, przyjmujący biało-czerwonych.

pzps: W decydującym meczu o złoty medal ME kadetów przegraliście z Rosją 1:3. Czego zabrakło w tym niedzielnym spotkaniu, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść?
Aleksander Śliwka: Rosjanie zagrali świetne zawody, ciężko było przeciwstawić się im będącym w takiej dyspozycji. Znaczenie miał też słabszy początek meczu w naszym wykonaniu, dwa pierwsze sety przebiegły pod ich dyktando.

- Po mimo przegranych dwóch setów, w kolejnym potrafiliście się zmobilizować i wypracować kilka punktów przewagi, aby w ostateczności zwyciężyć. W związku z tym nie można Wam zarzucić ani braku wiary, ani oddania meczu bez woli walki.
- Świetna zmianę dał Artur Szalpuk, co dodało nam wiary i podniosło jakość naszej gry. Musieliśmy walczyć do końca, uratować honor, wrócić do gry.

- Czy w końcówce czwartej partii nerwy wzięły górę, czy pojawiła się myśl, że jednak nie dacie rady wygrać już tego seta?
- W tym secie mieliśmy dużo pecha, nie wykorzystaliśmy swoich szans. Naprawdę było bardzo blisko. Równie dobrze końcówka seta mogła zakończyć się naszym triumfem.

- Po tym niedzielnym meczu czujecie zapewne niedosyt, bo złoty medal był praktycznie na wyciągnięcie ręki. Zwłaszcza, że podczas turnieju ME nie przegraliście do niedzieli ani jednego spotkania.
- Przez cały turniej utrzymywaliśmy równą, wysoką formę. Nie pozwoliliśmy przeciwnikom zabrać nam nawet seta. Finał to jednak osobna historia, a drużyna rosyjska okazała się piekielnie mocna. Myślę jednak, że nie ma powodów do wstydu i jest się z czego cieszyć.

- Co będziesz najmilej wspominać z tegorocznych ME kadetów?
- Na pewno panującą w naszej ekipie świetną atmosferę na boisku jak i poza nim, byliśmy prawdziwą drużyną. Serię wygranych meczów bez straty seta i wsparcie kibiców z Polski jak i miejscowych. Teraz czekamy na mistrzostwa świata i okazję do zrewanżowania się Rosjanom.