5. dzień Turnieju Kwalifikacyjnego w Łodzi - wypowiedzi pomeczowe

W piątym dniu Turnieju Kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich jako pierwsze na parkiet Atlas Areny wybiegły Kolumbijki, które po tie-breaku pokonały Koreę Południową, w kolejnym spotkaniu Tajki bez straty seta zwyciężyły ze Słowenią, nasze reprezentantki po pięciosetowej walce wygrały z Niemkami, a na zakończenie dnia Stany Zjednoczone pokonały Włochy. Partnerem wydarzenia jest Ministerstwo Sportu i Turystyki.

W sobotę w pierwszym meczu spotkają się Kolumbia i Słowenia (11.30), o 14.30 Tajlandia zagra z Koreą Południową, Biało-Czerwone o godzinie 17.30 zmierzą się z reprezentacją USA, natomiast ostatnie na placu gry zameldują się Niemki oraz Włoszki (20.45).

Agnieszka Korneluk, środkowa bloku reprezentacji Polski: Po środowym, przegranym meczu z Tajlandią wiedziałyśmy, że musimy się podnieść i pokazać nasz charakter, który niestety w tamtym spotkaniu został troszeczkę przytłumiony i moim zdaniem dzisiaj się nam to udało. W ten mecz weszłyśmy dosyć agresywnie, z większą pewnością, chociaż od początku nie szło nam najlepiej – bardzo się cieszę, że finalnie jednak udało nam się znaleźć sposób na Niemki, dlatego dzisiaj cieszymy się ze zwycięstwa. Wierzę w dziewczyny, w naszą drużynę i w to, że w ciągu kolejnych dwóch dni wszystko ułoży się po naszej myśli. Mimo sporej liczby błędów i straconych punktów, w tym meczu nie pozwoliłyśmy, żeby niepokój przejął kontrolę. 

Joanna Wołosz, rozgrywająca reprezentacji Polski: Trzeba przyznać, że dziewczyny dzisiaj naprawdę świetnie wyciągnęły ten mecz, gołym okiem było widać, że był grany na ogromnych emocjach, ale na szczęście nie one przejęły kontrolę i nie przeszkodziły w odniesieniu wygranej. Teraz musimy się skupić już tylko i wyłącznie na nadchodzącym starciu z Amerykankami, a dzisiejsza wygrana na pewno pozwoli nam się jeszcze przed nim podbudować.

Camilla Weitzel, środkowa bloku reprezentacji Niemiec: Zagrałyśmy dzisiaj bardzo intensywny i wyczerpujący mecz przeciwko reprezentacji silnej reprezentacji Polski. Myślę, że w trakcie gry oba zespoły przeżyły serię wzlotów i upadków, ale w końcówce wszyscy rzucili się do walki i wynik niemal do ostatniej piłki był sprawą otwartą. Niestety, tym razem przegrałyśmy – mogę tylko pogratulować Polkom tego zwycięstwa i czekać na rewanż w przyszłości.