Po jednym dniu odpoczynku, siatkarki wracają do rywalizacji o olimpijskie przepustki. W pierwszym spotkaniu trzeciego dnia zmagań w Turnieju Kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich rozgrywanego w łódzkiej Atlas Arenie reprezentacja Niemiec w tie-breaku pokonała Koreę Południową. Od dziś kibice w Atlas Arenie mogą zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z pucharami zdobytymi za triumf w Siatkarskiej Lidze Narodów i Mistrzostwach Europy. Trofea są wystawione przy wejściu numer 1. Partnerem wydarzenia jest Ministerstwo Sportu i Turystyki.
Niemcy - Korea 3:2 (25:13, 25:21, 23:25, 22:25, 15:7)
Reprezentacja Niemiec, która przystępowała do spotkania z bilansem dwóch zwycięstw pewnie otworzyła mecz, wygrywając pierwszą partię w błyskawicznym tempie 25:13, Lina Almeier tylko w tej odsłonie meczu zdobyła 7 punktów. W drugim secie Koreanki prezentowały się już dużo lepiej, nawiązując walkę z faworyzowanymi Niemkami, które i drugą partię rozstrzygnęły na swoją korzyść wynikiem 25:21. Jednak kolejne dwa sety padły już łupem Koreanek (25:22, 25:23), które z całym sił walczyły o swoje pierwsze turniejowe zwycięstwo. Liderkami Koreanek były Lee Hanbi (7 punktów w 3. secie i 5 w kolejnym) oraz Sohwi Kang (odpowiednio 4 i 6 punktów). W tie-breaku doświadczenie Niemek przeważyło, to podopieczne Vitala Heynena przejęły inicjatywę na boisku i wygrały całe spotkanie. W całym spotkaniu najwięcej punktów zdobyłą Lena Strigrot (20 punktów), Sohwi Kang zdobyła 18 dla Korei.
Włochy - Tajlandia 3:1 (25:19, 21:25, 25:22, 25:18)
Włoszki dość pewnie rozpoczęły mecz z reprezentantkami Tajlandii. Świetnie spisywała się Ekatarina Antropova, która tylko w partii otwarcia zdobyła dla swojej drużyny aż 8 punktów - w tym dwa bezpośrednio z zagrywki. W pierwszym secie wygranym przez 25:19 blok był mocnym punktem drużyny Davide Mazzantiego (4 punkty w tym elemencie). Jednak w drugim secie Tajki postawiły się bardziej utytułowanym rywalkom Wipawee Srithong i Chatchu-On Moksri były główną siłą tajskiego ataku, znacząco przyczyniając się do zwycięstwa swojego zespołu 25:21. Po przegraniu seta, Włoszki zwarły szyki i wróciły do swojej gry, wygrywając je kolejno 25:22 i 25:18. Czwarty set był koncertową grą Włoszek - aż 6 punktów zdobytych blokiem - połowa z nich była dziełem Anny Danesi. W całym spotkaniu Antropova zdobyła aż 34 punkty, a po stronie Tajek Wipawee Srithong 13.
Polska - Kolumbia 3:0 (25:21, 25:21, 25:13)
USA - Słowenia 3:1 (25:13, 25:13, 20:25, 25:13)
W ostatnim meczu dnia, Amerykanki - mistrzynie olimpijskie z Tokio podejmowały Słowenki. Choć większość spodziewała się kompletnie jednostronnego spotkania, drużyna prowadzona przez Marco Bonitę podniosła rękawice i po przegraniu dwóch pierwszych setów, które były pewnie wygrane przez Amerykanki (oba stosunkiem 25:13), trzeci rozstrzygnęły na swoją korzyść 25:20. W tej odsłonie świetnie prezentowała się Mija Siftar (5 punktów atakiem i 2 asy) oraz Masa Pucelj (5 skutecznych ataków). Amerykanki wróciły jednak szybko na właściwe tory i w czwartej partii ponownie triumfowały 25:13. Najlepiej punktującą zawodniczką spotkania była Mija Siftar - 14 punktów, po 12 oczek zdobyły Amerykanki Andrea Drews i Chiaka Ogbogu.
Aktualne tabele wszystkich grup turniejów kwalifikacyjnych można znaleźć
tutaj