1LK: Poznań. Wygrana MKS-u w cieniu kontuzji Burzawy

MKS COPCO Imielin pokonał w Poznaniu Eneę Energetyka 3:1. Zadecydowała chłodniejsza głowa w końcówkach setów, a przyjezdne okupiły to zwycięstwo urazem kolana Anety Burzawy. Transmitowane na kanale YT Polskiej Siatkówki spotkanie było bardzo zacięte i trwało blisko dwie i pół godziny.

W mecz lepiej weszła ekipa gospodarzy, rozpoczynając od wysokiego prowadzenia 4:0, które później podrosło do stanu 15:7. Siatkarki MKS-u podgoniły serią czterech punktów do 15:11, ale różnica w okolicach 4-5 punktów utrzymała się już do końca seta i to poznanianki wygrały go do 20.

Druga partia rozpoczęła się odwrotnie - Energetyczki miały problemy w przyjęciu, zaczęły od 0:4, ale zaczęły stopniowo gonić. Zaczęło się od oddania piłki za darmo na aut, później Wiktoria Niwald zakończyła najdłuższą akcję meczu na 3:5, poprawiła asem, a przyjezdne popełniły po chwili błąd i było już 5:5. Po krótkiej wymianie ciosów to podopieczne Marcina Patyka odskoczyły na 14:10 i wydawało się, że scenariusz z pierwszej odsłony meczu się powtórzy. Nic bardziej mylnego - końcówkę lepiej wytrzymały siatkarki z Imielina, choć do zakończenia tej partii potrzebowały trzech piłek setowych. I tę trzecią na 27:25 wykorzystała po długiej wymianie Angela Mroczek.

Trzeci set to walka na małe serie - kilkukrotnie jedna bądź druga ekipa zdobywała parę punktów z rzędu, ale to ostatnie akcje lepiej przeprowadziła drużyna gości. Od stanu 20:21 cztery punkty imielinianek przy zaledwie jednej odpowiedzi Enei Energetyka dały drugi duży punkt faworytkom tego spotkania.

Czwarty set miał podobny przebieg, a przy stanie 11:10 groźnie wyglądającej kontuzji doznała Aneta Burzawa. Kończąc atak niefortunnie upadła i złapała się za kolano. Potrzebna była interwencja medyków i przy asyście sztabu przyjmująca MKS-u opuściła boisko. Wstępne diagnozy wykluczyły jednak poważny uraz więzadeł krzyżowych. Do oceny jak długa przerwa czeka Burzawę potrzebne będą jednak dalsze badania.

Po krótkiej przerwie zawodniczki wróciły na parkiet i uraz koleżanki natchnął siatkarki MKS-u COPCO Imielin do podkręcenia tempa. Po chwili zrobiło się 21:15 dla przyjezdnych, ale poznanianki nie chciały jeszcze kończyć tego spotkania. Seria czterech oczek dała kontakt z rywalkami, ale po chwili drużyna gospodarzy sama oddała punkt za darmo, co powtórzyła pod koniec gonitwy w secie, gdy także wydawało się, że doprowadzą do gry na przewagi.

Zagrywka w siatkę zakończyła ten mecz przy stanie 22:25. MVP została wybrana Agata Mackiewicz (MKS COPCO Imielin).

Trener Enei Energetyka, Marcin Patyk podsumował spotkanie skupiając się na błędach własnych: - Popełniamy cały czas błędy w takich momentach, w których nie powinniśmy ich popełniać. Mamy piłki u siebie, których nie wykorzystujemy raz, drugi, trzeci... Mamy dogodną sytuację do zdobycia punktu i tego punktu nie możemy zdobyć. Zostaliśmy zamknięci na lewym skrzydle i tam rywalki stawiały szczelny blok na nas.

Ciężko mi teraz cokolwiek powiedzieć, ale przez te końcówki jestem zła, że nie utrzymałyśmy ich, bo gdybyśmy je utrzymały to sety by były po naszej stronie - dodała po spotkaniu Anna Regulska.

Enea Energetyk Poznań - MKS COPCO Imielin 1:3 (20:25, 25:27, 21:25, 22:25)

Enea Energetyk Poznań: Wiktoria Niwald (17), Amelia Senica (16), Zofia Sobanty (11), Anna Regulska (11), Oliwia Nastawska (4), Julia Sobalska (3), Kinga Ziółkowska (1), Rozalia Chmielewska (1), Oliwia Pietrzak, Amelia Mokrzan, Zuzanna Bury, Amelia Nogaj, Oliwia Rafelt, Wiktoria Stryjak, Martyna Witczak.

MKS COPCO Imielin: Natalia Pustelnik (15), Aneta Burzawa (13), Wioletta Paroń (9), Agata Mackiewicz (8), Angela Mroczek (7), Patrycja Wardęga (7), Sandra Łebek (5), Natalia Szmajduch (4), Maja Bodzęta, Weronika Zawadzka, Emilia Chruścicka, Maria Wątroba, Kamila Śmietana.

https://www.youtube.com/watch?v=s25NEaeLhAY