1LK: Krosno. Sosnowiec pokonał Karpatki za 3 punkty

W sobotę (04.11) Krośnianki podejmowały drużynę z Sosnowca. Obie drużyny przed meczem miały na swoim koncie tylko po jednym zwycięstwie. Było to ważne spotkanie dla układu w dolnej części tabeli. Karpatki kolejny mecz rozegrały bez Natalii Bandurskiej.

Pierwszy punkt tego spotkania zdobyła krośnieńska atakująca Julia Bartczak. Od stanu 3:3 inicjatywę postanowiły przejąć Płomyczki. Dzięki atakom Agnieszki Cur-Słomki i dwóm asom (Oliwia Laszczuk i Agnieszka Cur-Słomka) Karpatki przegrywały już 3:6. Następnie trzema dobrymi atakami popisała się Julia Klisiak (6:7). Podopieczne trenera Krzysztofa Zabielnego po błędach gospodyń i swoich skutecznych atakach odskoczyły na kilkupunktową przewagę (6:10). Wówczas o pierwszy czas poprosił trener Rafał Legień. Był to dobry ruch, po którym z dobrej strony pokazały się Julia Bartczak i Julia Klisiak (as serwisowy). Do wyrównania doprowadził blok Patrycji Jakubowskiej (10:10). W tym momencie o czas poprosił trener gości. Efekt znów był pozytywny. Postawa Sosnowca poprawiła się, a dobra gra Laszczuk i Cur-Słomki oraz błędy po stronie krośnianek zmusiły trenera Karpatek do wzięcia drugiego czasu (11:15). Julia Bartczak zdobyła kolejny punkt (12:15) i w drużynie krośnieńskiej nastąpiła podwójna zmiana, która jednak niewiele wniosła do gry. Najbliższe wymiany należały do sosnowiczanek. Bloki, ataki i dobra seria zagrywek Oliwii Laszczuk doprowadziły do stanu 15:24. Pierwszy set zakończyła Monika Karnicka.

Dwa skuteczne bloki Karpatek rozpoczęły drugi set (Szczelokowa/Jakubowska i Jakubowska/Bartczak). Drużyna gości odpowiedziała również skutecznym blokiem (Karnicka/Cur-Słomka). Jednak to drużyna z Krosna utrzymywała przewagę (4:2; 6:4; 8:6). Atak Marty Twardoch i podwójny blok (Twardoch/Karnicka) pozwoliły gościom na odrobienie strat. Do remisu 15:15 obie drużyny wymieniały się punktami. W końcówce seta to krośnianki zbudowały kilkupunktową przewagę, której nie dały sobie odebrać. Set zakończyła Julia Szczelokowa obijając blok przeciwniczek.

Kolejne dwa sety toczyły się pod dyktando przyjezdnych, które bezwzględnie wykorzystały słabą postawę Karpatek i ich błędy. Trener Legień brał przerwy, dokonywał zmian w składzie, jednakże zabiegi te nie przyniosły pożądanych rezultatów. Krośnianki nie były w stanie podjąć walki z sąsiadkami z ligowej tabeli i w tym meczu musiały uznać wyższość drużyny prowadzonej przez trenera Zabielnego. Płomyki wraz ze swoimi kibicami, przybyłymi do krośnieńskiej hali, mogły wspólnie świętować pierwszą wygraną za 3 punkty w obecnym sezonie.

Najlepszą zawodniczką meczu została wybrana Agnieszka Cur-Słomka, była zawodniczka Karpat, która reprezentowała krośnieńskie barwy w sezonie 2016/2017. Szklaną statuetkę odebrała z rąk Marcina Niepokoja, przedstawiciela działaczy krośnieńskiej siatkówki.

- Bardzo miło wspominam pobyt w Krośnie. Dziś zagrałyśmy drużyną bardzo fajnie, każda się wzajemnie motywowała i myślę, że to jest najważniejsze. Idziemy w górę powolutku i mam nadzieję, że będzie coraz lepiej – mówiła po meczu MVP spotkania - Agnieszka Cur-Słomka, Trans-Ann Płomień Sosnowiec.

Następny mecz Karpatki rozegrają w Wieliczce, natomiast drużyna z Sosnowca rozegra mecz u siebie z Nowym Dworem Mazowieckim.

Karpaty-PANS Krosno – Enea Energetyk Poznań 1:3 (15:25, 25:21, 16:25, 17:25)

Karpaty-PANS Krosno: Amelia Bogdanowicz, Wiktoria Wosiewicz (L), Julia Szczelokowa, Aleksandra Hochołowska, Małgorzata Kuczyńska, Izabela Dąbrowska (L), Karolina Legień, Justyna Jankowska, Julia Klisiak, Julia Bartczak, Nadia Sikora, Patrycja Jakubowska, Julia Majerska
trener – Rafał Legień

Trans-Ann Płomień Sosnowiec: Eliza Ropela-Puzdrowska (L), Olga Samul (L), Emilia Kaczmarzyk, Monika Karnicka, Agnieszka Cur-Słomka, Oliwia Milkowska, Gabriela Borawska, Oliwia Laszczyk, Marta Twardoch, Nikola Witkowska, Magdalena Bagniak, Aleksandra Buczek
trener – Krzysztof Zabielny