- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- 1LK: BAS Białystok zdobywa trzy punkty w Sosnowcu
Jakub Zabielny, fot. Karol Słomka, 26 listopada 2023
Dobra passa zawsze kiedyś się kończy. Do tej pory siatkarki Płomienia Sosnowiec jeszcze nie przegrały z drużyną z Białegostoku na pierwszoligowych parkietach. Tym razem, pomimo porażki w pierwszym secie, to siatkarki BAS-u Białystok mogły wznieść ręce w geście triumfu, wygrywając ostatecznie 3:1.
Początek spotkania to bardzo dobra gra gospodyń. Widać było, że są one zdeterminowane i bardzo zaangażowane w grę. Znakomicie w to spotkanie weszła Oliwia Laszczyk, która raz za razem punktowała z lewego skrzydła. Po stronie przyjezdnych jasnym punktem była Julia Papszun. Do stanu 8:7 trwała wymiana cios za cios. Taki stan trwał do połowy seta (15:16). Po kilku udanych akcjach na trzypunktowe prowadzenie wyszły gospodynie (21:18). Białostoczanki nie zamierzały jednak odpuścić premierowej partii i po chwili mieliśmy już tylko jednopunktową przewagę ekipy z Sosnowca. Po przerwie na żądanie ostatni, decydujący punkt padł jednak łupem sosnowiczanek, które zamknęły pierwszego seta wynikiem 25:23, obejmując prowadzenie w meczu.
Mogłoby się wydawać, że Płomyczki pójdą za ciosem i będą kontrolować wydarzenia na boisku. Niestety dla miejscowych kibiców rzeczywistość była zgoła odmienna. Od początku tego seta przyjezdne wzięły się mocno do pracy. Bardzo dobrą zmianę dała Renata Biała, która odmieniła grę swojej drużyny. Dobra seria skutecznych zagrywek, z przyjęciem których problemy miały siatkarki z Sosnowca, pozwoliła BAS-owi zbudować kilkupunktową przewagę (5:8). Gdy nałożyła się na to niska skuteczność miejscowych, wynik szybko się rozjechał (9:16). Ostatecznie set skończył się wynikiem 25:19 dla gości, a w całym meczu nastąpiło wyrównanie 1:1.
Z dużym animuszem i chęcią gry gospodynie rozpoczęły partię trzecią. Mniej widoczna w dwóch pierwszych setach atakująca miejscowych Agnieszka Cur-Słomka miała swoje najlepsze momenty w tym spotkaniu. Do tego rozgrywająca Płomienia Oliwia Milkowska raz za razem dawała popis siły, punktując z prawego skrzydła. Do stanu 13:16 dla Białegostoku wynik cały czas był sprawą otwartą. Po stronie przyjezdnych z dobrej strony pokazała się Barbara Sokolińska. Przy wyniku 17:21 o drugą przerwę poprosił trener miejscowej drużyny. To nie przyniosło jednak oczekiwanego efektu, gdyż w końcówce seta doświadczone siatkarki BAS-u nie wypuściły już swojej szansy, wygrywając 25:18.
Czwarty set okazał się ostatnim. Widać było od samego początku, że gospodynie nie potrafią znaleźć sposobu na rozpędzone białostoczanki. Nie mogąc dobić się do parkietu, gospodynie zaczęły podejmować coraz większe ryzyko w ataku. Niestety dla nich, zamiast punktów zaowocowało to coraz częstszymi błędami własnymi, które przyjezdne skrzętnie wykorzystały. Osamotniona na skrzydle Gabriela Borawska, która jako jedyna dotrzymywała kroku rywalkom, to zdecydowanie za mało na dobrze naoliwioną maszynę z Podlasia. Dalej skuteczne zmienniczki gości Biała i Sokolińska były nie do zatrzymania i miały ogromny wpływ na końcowy wynik. Ponadto wybrana najlepszą zawodniczką meczu Julia Papszun przez całe spotkanie utrzymała dobry, równy poziom, co miało przełożenie na zwycięstwo jej drużyny. Set czwarty zakończył się wynikiem 25:20 dla gości, a cały mecz 3:1.
MVP meczu : Julia Papszun
Trans-Ann Płomień Sosnowiec – KS BAS Kombinat Budowlany Białystok 1:3 (25:23, 19:25, 18:25, 20:25)
Trans-Ann Płomień Sosnowiec: Poreda, Twardoch, Laszczyk, Karnicka, Witkowska, Cur-Słomka, Samul (libero), Ropela-Puzdrowska (libero) oraz Bagniak, Borawska, Kaczmarzyk, Milkowska
trener – Krzysztof Zabielny
KS BAS Kombinat Budowlany Białystok – Ociepa, Kurjata, Papszun, Niedźwiecka, Szymańska, Mennecozzi, Szmigielska (libero) oraz Biała, Sokolińska, Kempfi
trener – Marcin Wojtowicz
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej