Eugeniusz Andrejuk, 19 stycznia 2011

Historia rozgrywek o Puchar Polski siatkarzy sięga początków lat trzydziestych. Było wielu sportowych bohaterów. Tylko nielicznym udało się sięgnąć po trofeum w roli zawodników i trenerów.

Historia rozgrywek o Puchar Polski siatkarzy sięga początków lat trzydziestych. Było wielu sportowych bohaterów. Tylko nielicznym udało się sięgnąć po trofeum w roli zawodników i trenerów. Takimi osiągnięciami mogą pochwalić się m.in. Wojciech Drzyzga i Radosław Panas. Przed szansą zapisania się do tego grona stoi Marek Kardos. Były reprezentant Słowacji zwyciężał w barwach Mostostalu Azotów Kędzierzyna-Koźla. W Enea Cup 2011 Finał Pucharu Polski poprowadzi Tytan AZS Częstochowa.
 
Wojciech Drzyzga, obecnie komentator Polsatu, zdobył Puchar Polski z Legią Warszawa jako zawodnik (dwukrotnie - 1984 i 1986) i jako trener (1995). W 1984 roku w Częstochowie Legia wyprzedziła Płomień Sosnowiec, Gwardię Wrocław i Avię Świdnik, a dwa lata później w Kędzierzynie - Resovię, AZS Olsztyn i Gwardię.

- Puchar Polski w tamtych czasach nie miał takiego znaczenia jak obecnie - wspominał przed laty Wojciech Drzyzga. - Zespoły wycofywały się z rywalizacji, zwycięzcy nie mieli premii w postaci gry w europejskich pucharach. Finał w 1986 roku wspominam też jako fajną wycieczkę, spaliśmy na Górze Św. Anny. Legia w tamtym roku w cuglach wygrała ligę i zdobyła Puchar Polski. Przez cały sezon zmieniali się trenerzy. Zespół po Hubercie Wagnerze był trudny do prowadzenia. Na treningach graliśmy w nogę. Był taki okres, że zajęcia z nami miał chłopak z wojska, instruktor, który był na tyle inteligentny, że nam nie przeszkadzał.

W 1995 roku w Warszawie Legia wyprzedziła Stal Hochland Nysa, Morze Szczecin i Kazimierza Płomienia Sosnowiec. - Graliśmy w lidze w serii B - mówi Wojciech Drzyzga. - Po awansie do finału wystąpiliśmy o organizację turnieju. Rywale nie znali nas. Wszystkich zaskoczyliśmy. Wygraliśmy dwa bardzo zacięte mecze. Dla mnie to była nobilitacja trenerska, potwierdzenie słuszności obranej drogi.

W składzie Legii było dwóch znakomitych graczy - Leszek Urbanowicz i Mariusz Sordyl. Dawał o sobie znać talent Tomasza Skalskiego. Mecz faworyzowanej Stali i Legii był dramatyczny. Zadecydował trzeci set, w którym Stal prowadziła 14:7 i przegrała.

Radosław Panas zdobył Puchar Polski z Yawalem AZS Częstochowa. Gospodarze mieli silny zespół m.in. z Dawidem Murkiem i Piorem Gruszką. Po trofeum sięgnęli po raz pierwszy. - Sezon ligowy nam wówczas nie wyszedł. Puchar Polski był doskonałą okazję powetowania sobie braku sukcesu. Zostałem wybrany najlepszym zawodnikiem więc powody do radości miałem dodatkowe - powiedział Radosław Panas. W 2008 roku w Poznaniu prowadził on drużynę z Częstochowy. Faworytem była bełchatowska Skra, która wówczas rozdawała karty w krajowej męskiej siatkówce. Zespół ten odpadł w półfinale w meczu z Jastrzębskim Węglem, który w finale nie sprostał siatkarzom z Częstochowy.

W Enea Cup 2011 Finale Pucharu Polski zagra prowadzona przez Radosława Panasa AZS Politechnika Warszawska. - Drogę do finału mamy ciężką. Najpierw trafiamy na Asseco Resovię Rzeszów i ewentualnie następnie na Skrę. Jednak w Pucharze działy się w przeszłości różnie zaskakujące rzeczy. Dlaczego więc my nie moglibyśmy tego dokonać. Mamy awans do czołowej szóstki w PlusLidze. Stawiamy jednak przed sobą kolejne cele. Chcemy grać w europejskich pucharach, a zwycięstwo w Enea Cup daje od razu Ligę Mistrzów - kończy trener Panas.

Do dwójki znakomitych przed laty graczy może dołączyć Marek Kardos. Jakie ma szanse? - W rozgrywkach pucharowych wszystko jest możliwe. Częstochowa ostatnio nie grała zbyt dobrze, ale może na Puchar Polski odrodzi się. Mimo tych porażek jest to na pewno zespół, który w tym sezonie swoje występy może zaliczyć na plus - mówi Wojciech Drzyzga.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej