- Rozgrywki
- Rozgrywki młodzieżowe
- Imprezy PZPS
- Komunikaty
- Temp
- Zagrali dla chorego kolegi
Kinga Rutecka, 22 marca 2011
Radomianie w finale pewnie wygrali 3:0. Ich rywal AKS I Rzeszów nie był w stanie znaleźć recepty na doskonale dysponowanych siatkarzy Czarnych. - Bardzo jesteśmy zadowoleni z wyniku i zaprezentowanej gry. Cieszymy się, że szczyt formy nastąpił akurat w takim momencie, kiedy była ona bardzo potrzebna. Chłopaki świetnie zagrali każdy mecz. Moim zdaniem jest sztuką na takim turnieju, każdy mecz zagrać na tak wysokim poziomie- podsumował Arkadiusz Sawiczyński, drugi trener I RCS Czarni Radom.
- Jesteśmy w bardzo dobrych humorach. Zdobyliśmy po raz drugi złoty medal mistrzostw Polski. Graliśmy dla naszego kolegi Kuby Pastuszki, który w tym sezonie ciężko zachorował na białaczkę i walczy z tą chorobą. Mieliśmy cel by grać dla niego o złoty medal. Najtrudniej grało nam się w fazie grupowej z AKS I Rzeszów, gdyż rywale stawiali duży opór, ale my dobrze przeciwstawiliśmy się im i wygraliśmy- powiedział Daniel Ostrowski.
- Pozostaje duży niedosyt po meczu finałowym. Wiadomo, że każdy chciał być najlepszy. Liczyliśmy po cichu na to złoto, ale widać było na dzisiejszym meczu, że Radom był zdecydowanie lepszy. Na pewno też będziemy świętować, bo jakby nie patrzeć wstecz, to jednak duży sukces. Długa podróż przed nami, tych kilometrów jest sporo, ale wracamy w świetnych humorach- powiedział Tomasz Głód, libero AKS I Rzeszów .
- Dla nas jest to wielkie osiągnięcie. Tym bardziej, że w tym sezonie zdobyliśmy już złoto w Młodej Lidze. Chcieliśmy powtórzyć sukces i wygrać w rozgrywkach juniorskich. Jednak nie udało się. Widać nie da się wszystkiego wygrywać. Na pewno jesteśmy usatysfakcjonowani, bo to jest nasz ostatni rok w rozgrywkach juniorskich. Fajnie, że zakończyliśmy go miłym akcentem. Być wicemistrzem Polski to też jest wielkie wyróżnienie i ogromny sukces. Od ćwierćfinału było już dosyć trudno. W tej fazie trafiliśmy właśnie na Czarnych Radom i pokonaliśmy ich 3:2 po bardzo zaciętym meczu. Teraz byli od nas lepsi. Gratulujemy im, bo są bardzo dobrym zespołem. Mecz mógłby być bardziej zacięty, ale czegoś nam zabrakło. Sobotni mecz z Jokerem kosztował nas bardzo dużo siły. Wygraliśmy 3:1 po wielkich emocjach. Ciężko było nam się zebrać na finałowy mecz. Ten turniej jest naprawdę wymagający i wicemistrzostwo to wielki sukces- dodał Jakub Peszko.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej