Anna Słowińska, 12 marca 2017

Chemik Police doznał pierwszej porażki w tym sezonie w ORLEN Lidze. Obrończynie tytułu przegrały w Łodzi z Grotem Budowlani 1:3. Nic też dziwnego, że po spotkaniu gospodynie nie kryły zadowolenia, nie tylko z wyniku, ale też własnej gry.

Chemik Police doznał pierwszej porażki w tym sezonie w ORLEN Lidze. Obrończynie tytułu przegrały w Łodzi z Grotem Budowlani 1:3. Nic też dziwnego, że po spotkaniu gospodynie nie kryły zadowolenia, nie tylko z wyniku, ale też własnej gry.

- Pokazałyśmy dziś swoją dobrą siatkówkę. Podeszłyśmy do tego meczu skoncentrowane, dobrze przygotowane taktycznie i z pozytywnym nastawieniem mentalnym - oceniła libero łódzkiego zespołu Paulina Maj-Erwardt.

- To na pewno wyjątkowa wygrana, ponieważ ograłyśmy niepokonaną w tym sezonie ORLEN Ligi ekipę Chemika Police (22 zwycięstwa z rzędu w sezonie 2016/2017 – red.) - przyznała rozgrywająca Grot Budowlanych Łódź Pavla Vinocourova.

Podobnie komentowała mecz łódzka środkowa Gabriela Polańska. - Zwycięstwo nad Chemikiem to ogromna radość, a także podbudowanie pewności swoich możliwości i umiejętności. Cieszę się, że nasza forma jest wysoka tuż przed decydującą fazą rozgrywek, w której nie ukrywamy chcemy sięgnąć po medal - powiedziała.

- Było to zasłużone zwycięstwo, zagrałyśmy dziś na bardzo wysokim poziomie we wszystkich siatkarskich elementach i byłyśmy drużyną lepszą od Chemika - podsumowała występ swojego zespołu czeska rozgrywająca.

Heike Beier jako kluczowy element gry swojego zespołu wskazała cierpliwość i konsekwencję. - Jeśli nie możemy wygrać akcji staramy się dostarczyć trudną piłkę na stronę przeciwniczek i zorganizować się w obronie. Dziś nie popsułyśmy wielu piłek, nie popełniałyśmy błędów własnych - to bardzo ważne, bo nie oddawałyśmy Chemikowi łatwych punktów - mówiła.

- Dodatkowo wywarłyśmy na zawodniczkach z Polic presję zagrywką - oceniła Heike Beier - i świetnie zagrałyśmy w bloku.

Trudno nie zgodzić z zawodniczką Budowlanych, bo łodzianki odnotowały w tym spotkaniu 16 punktowych bloków przy 4 po stronie Chemika.

Czeska rozgrywająca Grot Budowlanych Łódź chwaliła swój zespół za grę w polu serwisowym. - Dziś dobrze funkcjonowała nasza zagrywka, odrzuciłyśmy policzanki od siatki uniemożliwiając im szybkie rozegranie i wymuszając atak z trudnych pozycji - komentowała.

Jej zdanie podzielała Gabriela Polańska. - Elementem, który pomógł w odniesieniu dzisiejszego zwycięstwa był na pewno nasz silny serwis, który odrzucił rywalki od siatki i nie mogły pograć środkiem, który mają bardzo mocny - dodała.

Podopieczne Błażeja Krzyształowicza były także zadowolone z organizacji gry w obronie. - Dzięki odrzucającej zagrywce dobrze funkcjonował nasz system blok-obrona - przyznała Gabriela Polańska.

- Dziś naprawdę skutecznie współpracował blok z linią obroną - dodała Heike Beier. - To obok trudnej zagrywki był klucz do naczego zwycięstwa - podsumowała niemiecka przyjmująca.

Mimo przekonującego zwycięstwa nad mistrzem Polski i zdecydowanym liderem ORLEN Ligi łodzianki zaznaczyły, że nie pokazały w tym meczu maksimum swoich możliwości. - Ciągle mamy rezerwy - przyznała niemiecka przyjmująca Heike Beier.

- Powinniśmy poprawić jakość przyjęcia, wyeliminować bezpośrednie błędy w odbiorze, takie jakie mnie się dziś przytrafiały - odrobinę krytycznie odniosła się do swojego występu w tym siatkarskim elemencie Heike Beier, która przyjmowała ponad połowę wszystkich zagrywek (46/80) z 59% dokładnością.

- Uważam, że możemy też efektywniej grać na skrzydłach - podsumowała niemiecka przyjmująca.

- Trzeba popracować nad koncentracją - dodała środkowa Gabriela Polańska - ciągle zdarzają się nam przestoje w grze, kiedy tracimy kilka punktów z rzędu i wypracowaną przewagę lub kontakt z rywalem i musimy gonić. Powinnyśmy grać swoją dobrą siatkówkę przez cały mecz.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej