Karolina Breguła, fot.FIVB, 8 lipca 2012

Znakomite Amerykanki Misty May-Treanor/Kerri Walsh sięgnęły po złote medale w turnieju SWATCH World Tour w Gstaad. Pokonały one w finale holenderską parę Sanne Keizer/Marleen Van Iersel 2:0 (21:10, 21:13).

Znakomite Amerykanki Misty May-Treanor/Kerri Walsh sięgnęły po złote medale w turnieju SWATCH World Tour w Gstaad.  Pokonały one w finale holenderską parę Sanne Keizer/Marleen Van Iersel 2:0 (21:10, 21:13).

Od początku do końca meczu finałowego widoczna była wyraźna przewaga Amerykanek. Holenderkom bardzo ciężko było się przeciwstawić przeciwniczkom, które po wygranej w Gstaad przystąpią do igrzysk olimpijskich w bardzo dobrych nastrojach.

- Mecze przeciwko młodym, ambitnym zawodniczkom są zawsze bardzo emocjonujące. Spotkania z Holenderkami są dla nas zawsze bardzo trudne, dlatego musiałyśmy być skoncentrowane przez cały mecz. Cieszę się, że na podium znalazły się pary ze Stanów Zjednoczonych, Szwajcarii i Holandii. Chciałabym, żeby taka sytuacja powtarzała się częściej. To już ostatni turniej w mojej karierze, który rozegrałam w Gstaad. Czuję się tu świetnie, dlatego w przyszłości na pewno wrócę tu jako kibic i będę dopingować Kerri - powiedziała po spotkaniu Misty May-Treanor, która planuje zakończyć karierę po igrzyskach w Londynie.

Po meczu partnerka Misty nie szczędziła jej komplementów - Jestem z niej bardzo dumna, tym bardziej, że to nasz ostatni turniej z cyklu WT, który rozegrałyśmy przed Olimpiadą. Po przebiegu tego turnieju widać, że poziom światowej siatkówki plażowej coraz bardziej rośnie. Przed wylotem do Londynu wrócimy na kilka dni do ojczyzny, żeby tam przygotowywać się do Igrzysk. Fakt, że w tym sezonie, aż do turnieju w Gstaad, nie udało się nam wygrać żadnych zawodów z cyklu World Tour, stawał się coraz bardziej frustrujący. Tym bardziej cieszymy się więc, że udało się nam przerwać tą złą serię, w takim fantastycznym miejscu, jakim jest Gstaad - cieszyła się Kerri.

W meczu o brązowy medal Szwajcarki Simone Kuhn/Nadine Zumkehr pokonały Belgijki Katrien Gielen/Liesbeth Mouha 2:0 (21:8, 21:16).

- Ogromnie cieszymy się, że udało się nam sięgnąć po brązowe medale w turnieju w Gstaad. W pierwszym secie miałyśmy małe problemy z grą w kontrach. Kiedy przeciwniczki prowadziły kilkoma punktami starałyśmy się jednak zachowywać chłodne głowy i powoli doprowadzać do remisu, co szczególnie sprawdziło się w pierwszym secie. Zaczęłyśmy zagrywać bardziej agresywnie i mecz stał się bardziej wyrównany. W półfinałach turnieju przegrałyśmy spotkanie z Misty i Kerri, jednak sam fakt, że grałyśmy przeciwko takim zawodniczkom to dla nas ogromny zaszczyt - powiedziała po meczu Kuhn.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej