Władysław Pałaszewski: Wrocław spragniony siatkówki

- Po raz kolejny mogliśmy się przekonać jak Wrocław jest spragniony siatkówki - powiedział nestor polskich trenerów Władysław Pałaszewski po meczu Impela z mistrzem ORLEN Ligi Atomem Treflem Sopot (3:0)

Impel Wrocław odniósł efektowne zwycięstwo nad mistrzem Polski Atomem Treflem Sopot 3:0 (25:16, 28:26, 25:18) w meczu 5. kolejki ORLEN Ligi. Kwalifikatorem tego spotkania był nestor trenerów naszej siatkówki Władysław Pałaszewski.

- Raz jeszcze mogliśmy się przekonać jak Wrocław spragniony jest siatkówki - powiedział Władysław Pałaszewski. - Mecz z mistrzem Polski obejrzało prawie trzy tysiące widzów. Na następne spotkanie przyjdzie komplet. Dawnymi laty nasze miasto było stolicą polskich gier zespołowych - siatkówki, koszykówki i piłki ręcznej. Teraz honoru tych sportów bronią zawodniczki Impelu. Chwała tej firmie, że inwestuje w klub i tworzy mocny zespół.

W meczu wrocławianek z mistrzem Polski zacięty był tylko drugi set. W dwóch pozostałych podopieczne trenera Tore Aleksandersena odniosły pewne zwycięstwa. - Nie wyciągałbym z tego zwycięstwa daleko idących wniosków. Jeszcze będziemy świadkami wielu podobnych rozstrzygnięć. O podziale medali i miejsc w ORLEN Lidze i tak zadecydują play offy - powiedział Władysław Pałaszewski.

W tabeli ORLEN Ligi prowadzi bez straty seta beniaminek ekstraklasy Chemik Police. - Trener Mariusz Wiktorowicz ma do dyspozycji reprezentantki kilku krajów w tym wiele czołowych polskich siatkarek. Bardzo bym chciał, żeby Impel, Atom Trefl czy Tauron MKS Dąbrowa Górnicza wywierały presję na Chemika, żeby nie było zwycięstw w godzinę, tylko żeby było dużo walki. Na tym wszyscy skorzystają, a najbardziej kibice - powiedział Władysław Pałaszewski.

MVP meczu Impel - Atom Trefl została Katarzyna Mroczkowska. - Zawodniczka ta przeżywa renesans formy. Od lat gra we wrocławskim klubie. Znakomicie spisywała się jako atakująca i środkowa. W niedzielę trener postawił ją na przyjęciu i na piątkę wywiązała się z obowiązków. Bardzo dobrze spisuje się Agnieszka Kąkolewska i na pewno w przyszłości trenerzy będą mieli z niej pociechę - zakończył Władysław Pałaszewski.