Eugeniusz Andrejuk, 7 lutego 2016

Oglądałem kędzierzynian w PlusLidze i wielokrotnie zaimponowali mi świetną grą. Byłem przygotowany na ich sukces - mówił po finale Pucharu Polski nestor polskiej siatkówki, Władysław Pałaszewski. Trofeum zdobyła PGE Skra Bełchatów po zwycięstwie nad ZAKSĄ 3:2

- W finale Pucharu Polski spotkały się dwa najlepsze zespoły. PGE Skra Bełchatów i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zasłużenie znalazły się w tej fazie - uważa nestor polskiej siatkówki Władysław Pałaszewski. Wygrali 3:2 bełchatowianie.

- Oba zespoły zaprezentowały wysoki poziom siatkówki. Na pewno kibice nie mają powodów do narzekań. W tym spotkaniu było wszystko. Wydarzeniom na boisku towarzyszyła znakomita oprawa organizacyjna i pełne trybuny kibiców. Czego chcieć więcej. Na pewno męska siatkówka w naszym kraju ma się dobrze i trzyma mocno. Mamy mocną PlusLigę, której trzech przedstawicieli awansowało do fazy play off Ligi Mistrzów - powiedział Władysław Pałaszewski.

W tie breaku finałowego meczu ZAKSA prowadziła 8:3. - Chyba niewielu w tym momencie sądziło, że Bełchatów wygra. Oglądałem kędzierzynian w PlusLidze i wielokrotnie zaimponowali mi świetną grą, mądrością taktyczną, umiejętnościami technicznymi. Mają znakomitego rozgrywającego. Byłem przygotowany na ich sukces. A jednak w takiej sytuacji przegrali. W siatkówce takie rzeczy trudno jest wytłumaczyć. PGE Skra ma ogromne powody do radości. Mariusz Wlazły raz jeszcze pokazał jak znakomitym jest graczem. Tytuł MVP turnieju dostał się w godne ręce - podkreślił Władysław Pałaszewski.

W środę Asseco Resovia Rzeszów podejmie w meczu PlusLigi PGE Skrę Bełchatów. - Finisz rundy zasadniczej naszej ekstraklasy zapowiada się rewelacyjnie ciekawie. W finale play off zagrają tylko dwie drużyny. Rzeszowianie są teraz na trzecim miejscu w tabeli i gonią drugą Skrę. Mamy znowu ciekawy mecz - uważa Władysław Pałaszewski.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej