Eugeniusz Andrejuk, 3 lutego 2016

Od piątku do niedzieli we wrocławskiej hali Orbita będziemy mieli wielkie siatkarskie święto - osiem zespołów zagra w finałowym turnieju o Puchar Polski. W akcji zobaczymy wielu złotych medalistów mistrzostw świata i Europy.

- Oczekuję przede wszystkim dobrej gry i siatkówki na wysokim poziomie - mówi były trener męskiej reprezentacji Waldemar Wspaniały przed finałowym turniejem o Puchar Polski we Wrocławiu 5-7 lutego. Zagra osiem drużyn w tym dwie z I ligi - GKS Katowice i SMS PZPS Spała.

Poza tym we wrocławskiej hali Orbita zobaczymy sześć drużyn PlusLigi, najlepszych po I rundzie fazy zasadniczej - Zaksę Kędzierzyn-Koźle, PGE Skrę Bełchatów, Asseco Resovię Rzeszów, LOTOS Trefl Gdańsk, Cerrad Czarnych Radom i Jastrzębski Węgiel.

Waldemar Wspaniały podkreślił, że trudno wskazać na zdecydowanego faworyta. - Zaksa utrzymuje równą wysoką formę i wyraźnie prowadzi w ligowej tabeli. Gra Asseco Resovii nabiera ostatnio tempa. Trzeba liczyć się z PGE Skrą. Broniący trofeum LOTOS Trefl na pewno nie powiedział w tym sezonie ostatniego słowa - dodaje Waldemar Wspaniały.

Czy możemy spodziewać się niespodzianek ze strony GKS Katowice i SMS PZPS Spały? - Na pewno nie można lekceważyć tych drużyn. Puchar Polski to nie play offy, w których można odrobić jedną czy nawet dwie porażki. Nie mam wątpliwości, że oba zespoły przyjadą do Wrocławia nastawione na walkę. Chwila dekoncentracji ze strony faworytów może drogo kosztować. Dla graczy z Katowic czy Spały turniej we Wrocławiu będzie znakomitą okazją do zaprezentowania swoich umiejętności na szerokim forum - podkreśla Waldemar Wspaniały.

W 1997 roku na turnieju w Radomiu faworyci Yawal AZS Częstochowa oraz Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle nie docenili grającego w Serii B Stilonu Gorzów, prowadzonego przez Waldemara Wspaniałego.  Jego podopieczni, wśród których był m.in. młodziutki Sebastian Świderski, sprawili ogromną sensację i zdobyli trofeum. W finale pokonali Mostostal-Azoty 3:0, a w ostatnim secie zwyciężyli 15:0.

Stilon był ostatnim zespołem spoza ekstraklasy, który zdobył Puchar Polski. - Ten sukces dał mi ogromną radość, do dziś wspominam to zwycięstwo z wielkim sentymentem. No, i trzy razy sięgałem po to trofeum z wielkim Mostostalem - powiedział. Pierwszy PP trener Wspaniały zdobył z Płomieniem Sosnowiec.

Waldemar Wspaniały podkreśla, że rywalizacja o Puchar Polski ma swoją tradycję oraz rangę i są to ważne rozgrywki. - Spodziewam się we Wrocławiu dużo walki. Zobaczymy najlepsze polskie zespoły. Warto przyjść do hali i zobaczyć w akcji złotych medalistów ostatnich mistrzostw świata i Europy - zakończył Waldemar Wspaniały.

Finałowy turniej PP rozegrany zostanie we wrocławskiej hali "Orbita" - na 5 lutego zaplanowano ćwierćfinały, 6 lutego półfinały, 7 lutego finał. Decydujący mecz rozpocznie się o 14.45

Pary 1/4 finału:
mecz nr 29 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel (początek 13.00)
mecz nr 30 Cerrad Czarni Radom - LOTOS Trefl Gdańsk (15.30)

mecz nr 31 GKS Katowice - Asseco Resovia Rzeszów (18.00)
mecz nr 32 SMS PZPS Spała - PGE Skra Bełchatów (20.30)

W sobotę w półfinałach zagrają zwycięzcy meczów 29 i 30 oraz 31 i 32.

szczegóły na www.plusliga.pl

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej