Eugeniusz Andrejuk, 18 sierpnia 2012

Po wielu latach gry w ekstraklasie siatkówki kobiet smutny los degradacji dotknął Stal Mielec. - Chcemy realizować nasze sportowe marzenia - mówi prezes klubu Magdalena Gembal.

Kibice doskonale pamiętają dramatyczne i emocjonujące mecze barażu PlusLigi Kobiet o miejsca 9-10 pomiędzy Stalą Mielec i AZS-em Białystok. Po bardzo udanym starcie, tej pierwszej drużynie nie udało się utrzymać przewagi i dotknął ją smutny los degradacji.

- Spadek był na pewno smutnym i przykrym zdarzeniem. Stal od wielu lat grała w siatkarskiej ekstraklasie kobiet. Jednak nikomu w Mielcu nie przyszło do głowy rozpaczanie i załamywanie rąk. Rozpoczęliśmy pozytywną pracę od podstaw, żeby jej efektem był powrót do ekstraklasy - mówi prezes mieleckiego klubu Magdalena Gembal.

W środę drużyna wróciła z Kielnarowej z obozu przygotowawczego. Pod kierunkiem trenera Piotra Sobolewskiego ćwiczyło dziesięć zawodniczek. - Zawodniczki bardzo chwalą warunki do pracy w Kielnarowej. W środowisku siatkarskim na urokach i zaletach tej miejscowości poznało się już wiele ekip - podkreśla prezes Gembal. Dodajmy, że w Kielnarowej poza czołowymi drużynami PlusLigi trenowała m.in. reprezentacja Rosji kobiet.

Mielecki klub podpisał umowy przedwstępne z dwiema zagranicznymi zawodniczkami - rozgrywającą i atakującą. - Niebawem przebędą one do Mielca i sfinalizujemy kontrakty - informuje Magdalena Gembal.

Szefowa mieleckiego klubu dodaje, że zespołem opiekuje się fajny sztab szkoleniowy. - Wiemy jak ważna jest dobra atmosfera, chemia w drużynie. Pracujemy nad tym ważnym elementem m.in. poprzez wspólne spożywanie posiłków. Poprawiamy sprawy organizacyjne, chcemy żeby wszystko w klubie zostało poukładane w profesjonalnie, a wtedy bedziemy mogli realizować swoje sportowe marzenia - zakończyła prezes Stali Mielec.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej