W I lidze zmiana lidera

W I lidze siatkarzy nastąpiła zmiana lidera. Porażkę BBTS Bielsko-Biała w Nysie wykorzystali zawodnicy RCS Czarnych Radom, którzy pokonali u siebie Ślepsk Suwałki 3:1.

KU AZS UAM Poznań – KS Camper Wyszków 1:3 (32:34, 18:25, 25:20, 16:25)
- Gospodarze przystąpili do meczu mocno zdeterminowani. Walczyli bardzo twardo. My dużo punktów zdobyliśmy środkiem. Mecz był bardzo ładny, mógł podobać się publiczności. Zwycięstwo daje już nam praktycznie miejsce w czołowej ósemce, co było naszym podstawowym celem. W następnej kolejce zagramy z liderem tabeli Czarnymi Radom. Nie mam wątpliwości, że ten mecz wywoła w Wyszkowie ogromne zainteresowanie i na trybunach zasiądzie komplet publiczności - powiedział trener Campera, Jan Such.

RCS Czarni Radom - Ślepsk Suwałki 3:1 (25:22, 16:25, 25:18, 25:21)
Faworytem byli gospodarze, ale goście postawili twarde warunki. Gospodarze musieli walczyć o każdy punkt. Drugiego seta nawet przegrali bardzo wyraźnie. Stało się tak przede wszystkim za sprawą Kamila Skrzypczyńskiego, który imponował skutecznością. Podopiecznych Tomasza Wasilkowskiego wyraźnie wytrącił z rytmu uraz Łukasza Jurkojca, który przy remisie 13:13 skręcił nogę. - Szkoda tego czwartego seta. Włożyliśmy w ten mecz mnóstwo sił. Daliśmy z siebie wszystko, mimo to do Suwałk wracamy bez żadnej zdobyczy - mówił trener gości, cytowany na stronie sportradom.pl. Trener gospodarzy Wojciech Stępień podkreślił, że jego podopieczni popełnili zbyt dużo prostych błędów. MVP spotkania został Jakub Radomski.Zwycięstwo Czarnych, przy porażce BBTS-u Bielsko-Biała w Nysie, dało im pozycję lidera.

Stal AZS PWSZ Nysa – BBTS Bielsko-Biała 3:1 (25:18, 15:25, 25:23, 25:23)
W poprzednim sezonie siatkarze z Nysy prowadzeni przez trenera Janusza Bułkowskiego wygrali I ligę. Teraz ten szkoleniowiec prowadzi BBTS. Wyjazd do Nysy był niepowodzeniem. Bielszczanie nie dość, że przegrali to jeszcze stracili pozycję lidera. - W pierwszej partii rywale znakomicie zagrywali. My nie radziliśmy z ich serwisem. W drugim secie było odwrotnie. Nasza zagrywka sprawiała gospodarzom sporo problemów. My mieliśmy sporo bloków. Trzeci i czwarty set były wyrównane. Zabrakło nam trochę szczęścia. Nie kończyliśmy ataków na pojedynczym bloku. Takie błędy zemściły - powiedział po spotkaniu Janusz Bułkowski.

KPS Jadar Siedlce - UMKS Kęczanin Kety 2:3 (25:22, 16:25, 20:25, 25:22, 15:17)
KPS Jadar przegrał ważny mecz w walce o awans do play-off. Dla podopiecznych trenera Dominika Kwapisiewicza była to czwarta ligowa porażka z rzędu. Pierwszego seta wygrali gospodarze i nic nie zapowiadało końcowego niepowodzenia. W dwóch kolejnych partiach goście szybko uzyskiwali przewagę i spokojnie utrzymywali ją do końca. Gra w czwartym toczyła się punkt za punkt. Efektowny atak Mateusza Jasińskiego dał gospodarzom prowadzenie 22:20, którego już nie oddali. W tie breaku walka była bardzo zacięta, w końcówce więcej zimnej krwi zachowali goście i zasłużenie wygrali.

KS Cuprum Mundo Lubin - MCKiS Energetyk Jaworzno 3:0 (25:20, 25:20, 25:16)
Faworyt nie zawiódł i odniósł zasłużone zwycięstwo.

MKS Banimex Będzin - Pekpol Ostrołęka 3:2 (25:16, 20:25, 25:21, 13:25, 15:10)
Kibice MKS-u Banimexu długo czekali na zwycięstwo swoich pupili. W sobotę podopieczni trenera Waldemara Legienia zasłużenie wygrali, choć musieli mocno napracować się. Czwartego seta oddali praktycznie bez walki. Na początku tie breaka uzyskali przewagę i spokojnie utrzymali ją do końca.