Iwona Krótkiewicz, 1 marca 2012

Siatkarze AZS Politechniki Warszawskiej w rewanżu ¼ finału Challenge Cup pokonali Lokomotiw Charków 3:2 i odnieśli historyczny sukces. - Nastawialiśmy się na bardzo ciężki mecz i rzeczywiście taki był - mówi przyjmujący AZS Maciej Krzywiecki, który przyczynił się do sukcesu stołecznej drużyny.

pzps.pl: Pierwszy set przegraliście. Co się w nim właściwie stało ? Nie mogliście odnaleźć się w nowej hali?
Maciej Krzywiecki: Zaczęliśmy mecz dobrze i przez pierwszą połowę pierwszego seta cały czas prowadziliśmy. Zespół z Charkowa potrzebował chyba więcej czasu na to, żeby wejść w mecz i niestety końcówka należała do niego.

- W drugiej partii graliście punkt za punkt. Później Lokomotiw wam "odjechał" przez co musieliście go gonić.
- Dokładnie, graliśmy punkt za punkt do pewnego momentu. W połowie seta Charków uzyskał przewagę. Walczyliśmy do końca ale niestety przegraliśmy tego seta 28:26 i bylo juz 2:0 dla Lokomotiwu.

- Czym zaskoczyli was zawodnicy z Charkowa?
- Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo wygrać. Nastawiliśmy się na bardzo ciężki mecz i rzeczywiście takim okazał się. Rywale mieli wsparcie ze strony kibiców. Byliśmy przygotowani dobrze taktycznie do tego meczu dlatego niczym specjalnym nas nie zaskoczyli. Nie jest tajemnicą to, że ich gra opiera sie na wysokim bloku i dużej sile w ataku.

- W połowie drugiego seta wszedłeś na boisko za Krzysztofa Wierzbowskiego i zaprezentowałeś się z bardzo dobrej strony. Jesteś z siebie zadowolony?
- Cieszę się, że dostałem szanse w tym meczu i zagrałem w dłuższym wymiarze czasu. To dla nas duży sukces dlatego podwójnie się cieszę, że dołożyłem cegiełkę do tej wygranej.

- W PlusLidze przed wami w sobotę wyjazdowy mecz z LOTOS Treflem z którym wygraliście w pierwszej rundzie 3:0. Czy spotkanie w Gdańsku będzie trudniejsze od tego pierwszego?
- Każdy mecz w PlusLidze jest ciężki i trzeba się sprężyć na maksimum, żeby wygrywać. Przed nami ostatnia kolejka, która zadecyduje kto z kim zagra w play  offach.   Na pewno Gdańsk będzie chciał wygrać to spotkanie i dopisać sobie trzy punkty, a my jak w każdym meczu, na pewno będziemy walczyć.

- Z kim chcielibyście się zmierzyć w pierwszej rundzie play offów?
- Nie skupiamy się na danej drużynie. Zobaczymy jak to wszystko się ułoży po meczu w Gdańsku. Z kimkolwiek będziemy grać, na pewno na pewno nie przystąpimy do tego spotkania w roli faworyta, ale nie poddamy się i będziemy walczyć.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej