25 października 2011

Siatkarze PGE Skry Bełchatów Bartosz Kurek, Mariusz Wlazły, Aleksandar Atanasijevic, Wytze Kooistra oraz Konstantin Cupković na zaproszenie Fundacji Herosi złożyli wizytę pacjentom oddziału onkologii Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie.

Siatkarze PGE Skry Bełchatów Bartosz Kurek, Mariusz Wlazły, Aleksandar Atanasijevic, Wytze Kooistra oraz Konstantin Cupković na zaproszenie Fundacji Herosi złożyli wizytę pacjentom oddziału onkologii Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Zawodnicy drużyny mistrza Polski przyjechali do szpitala po powrocie z Czarnogóry,  przed meczem z AZS Politechniką Warszawską.

Dla Mariusza Wlazłego czy Bartosza Kurka była to już kolejna wizyta w tym miejscu. Siatkarze zgodnie przyznają, że mimo tego, że jest to trudny, ze względu na ciężką chorobę, oddział, to jednak  panuje tam niezwykle przyjazna atmosfera.

- Po pierwsze bądźcie pozytywni, uśmiechajcie się. To jest najważniejsze. Zobaczycie że dzieciaki są tak fenomenalne, że zaraz poczujecie się jakbyście byli w zupełnie innym miejscu– instruował zawodników z zagranicy Bartosz Kurek, który gościł w tym miejscu już po raz trzeci.

Dzieci, jak mówił przyjmujący Skry, bardzo pozytywnie przyjęły zawodników. Gdy tylko zawodnicy przekroczyli próg oddziału przywitały ich brawa. Specjalnie na potrzeby tej wizyty powstało „kino”: z białego prześcieradła, dwóch stojaków na kroplówki oraz projektora. Mali pacjenci z zainteresowaniem oglądali filmy dotyczące „życia boiskowego” zawodników, w tym krótkie fragmenty meczów. W prezentacji znalazły się również materiały o gościach zagranicznych, którzy, pozytywnie zaskoczeni, odwzajemnili się nam ciepłymi słowami.

Poza filmami były również inne atrakcje, między innymi: 2,5 - letni Konrad sprawdził gdzie Bartek Kurek ma kolana, Mariusz Wlazły grał balonikiem z 2 letnim Filipkiem oraz naprawił 7 - letniemu Krzysiowi komputer, a Wytze Kooistra, Konstantin Čupković i Aleksandar Atanasijević na 'rozkaz' Bartosza Kurka próbowali zaśpiewać 'skrowy' przebój "Mówię Ci hello". Dzieci z podziwem patrzyli na wzrost siatkarzy, którzy bez trudu sięgali rękami sufitu. Najmniejszy okazał się Mariusz Wlazły mierzący "jedynie" 194 cm, a najwyższy reprezentant Holandii - Wytze Kooistra (209cm!). W podziękowaniu za odwiedziny siatkarze dostali upominek od dzieci - ręcznie ulepione pszczółki.

- Wciąż zastanawiam się dlaczego takie dzieci chorują. Najgorszy jest właśnie widok tych malutkich dzieci, które tak strasznie cierpią. Od razu myślę wtedy o moim synku i wszystko się we mnie „przewraca”. Całe szczęście, że jest zdrowy. Dopiero tutaj można przekonać się jakie mamy z żoną ogromne szczęście – mówił Mariusz Wlazły po wyjściu ze szpitala.

- Bywałem swego czasu w szpitalach onkologicznych, gdy chorował mój znajomy. Jednak nigdy nie widziałem tylu dzieci chorych. Z jednej strony było to coś przerażającego. Tym bardziej, że moje dziecko jest w podobnym wieku co pacjenci, których tu spotkałem. Z drugiej jednak, atmosfera jaka panowała, uśmiechy jakimi dzieci nas obdarzały, to wszystko sprawiało, że można było zapomnieć gdzie się znaleźliśmy – mówił Wytze Kooistra.

Na oddziale onkologii Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie rocznie leczy się ponad 2 600 dzieci i młodzieży z całej Polski. Klinika onkologii zajmuje się leczeniem nowotworów kości i płuc. Jest to jedyna taka placówka na terenie kraju, która specjalizuje się w leczeniu oszczędzającym, mniej okaleczającym, umożliwiającym uratowanie kończyny choremu dziecku. Stosuje się w tym przypadku endoprotezy onkologiczne, oraz tzw. rosnące, pozwalające na wydłużanie kończyny wraz ze wzrostem dziecka.

Niestety nie zawsze udaje się uratować dziecku kończynę i niezbędna jest amputacja.

Mecz na Torwarze….

W niedziele na  zaproszenie AZS Politechniki Warszawskiej podopieczni Fundacji z dwóch warszawskich domów dziecka byli na meczu stołecznej drużyny z PGE Skrą Bełchatów. Dzieci, oprócz możliwości obejrzenia samego meczu, miały nie lada atrakcję, jaką było wprowadzenie siatkarzy obu drużyn na boisko w ceremonii otwarcia meczu.

Publiczność zebrana na Torwarze, na widok maluchów w otoczeniu wysokich sportowców, zagregowała spontanicznymi brawami. Na twarzach 33 dzieci malował się uśmiech, który pozostał taki do końca dnia, a wspomnienia na długo pozostaną w małych głowach.

W oczekiwaniu na ceremonię rozpoczęcia spotkania do naszych podopiecznych podszedł zawodnik mistrza Polski - Wytze Kooistra, który pograł ze wszystkimi w siatkówkę.  To był pełen wrażeń weekend zarówno dla podopiecznych Fundacji Herosi, jak i samych siatkarzy.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej