MareK, 27 kwietnia 2012

W turnieju siatkarzy plażowych SWATCH World Tour Silesia Open w Mysłowicach pozostała tylko jedna polska para.

Z dwóch polskich par jakie pozostały w grze po czwartkowych spotkaniach I rundy mysłowickiego turnieju SWATCH Word Tour Silesia Open na Słupnej, przynajmniej do piątkowego popołudnia na placu boju pozostaje jedna. Michał Kosiak i olimpijczyk Mariusz Prudel wygrali mecz z wczorajszymi pogromcami Michała Kądzioły i Jakuba Szałankiewicza – szwedzką parą Brinkborg, Gunnarsson w dwóch setach do 19 i 14. To oznacza, że o godzinie 14 na boisku numer 1 Polacy spotkają się z Chińczykami Xu i Wu. Wygrana będzie oznaczać awans do grupy par rywalizujących w Mysłowicach o miejsca 9-13.

Niestety, w piątkowe przedpołudnie z turniejem pożegnali się Kądzioła z Szałankiewiczem. Nasza para wydawała się faworytem konfrontacji z plażowymi siatkarzami z Kazachstanu Sidorenko i Djaczenko. Pierwsza partię Polacy przegrali do 15, w drugim secie zaczeli w koncówce heroicznie walczyć, jednak na przewagi (24:22) lepsi okazali się rywale i to oni grają dalej na Słupnej.

Maciej Kosiak zapytany, jak gra mu się w parze z Mariuszem Prudlem, parze stworzonej przecież na potrzeby tego turnieju odpowiedział: - Przyznaję, że na początku byłem lekko zestresowany, jednak to minęło, bo Mariusz jest człowiekiem bardzo kontaktowym, pomaga mi w trakcie meczu, podczas każdej akcji, a także i poza boiskiem, co mnie bardzo motywuje. To jest właśnie klasowy zawodnik- doskonale spisuje się w trakcie meczu i poza nim także jest super człowiekiem.

Piątek, 27.04, mecze polskich par
Michał Kosiak, Mariusz Prudel – Brinkborg, Gunnarsson (Szwecja) 2-0 (21-19, 21-14)

Michał Kądzioła, Jakub Szałankiewicz  - Sidorenko, Djaczenko (Kazachstan) 0-2 (15-21, 22-24)

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej