Tie break na początek walki o mistrzostwo I ligi mężczyzn sezonu 2013/2014

W pierwszym meczu wielkiego finału I ligi mężczyzn Camper Wyszków przegrał z KPS Siedlce Banki Spółdzielcze z Grupy BPS 2:3. Jutro o 18.30 mecz numer dwa. Mistrzem I ligi zostanie zespół, który wygra trzy potyczki.

W pierwszym meczu wielkiego finału I ligi mężczyzn Camper Wyszków przegrał z KPS Siedlce Banki Spółdzielcze z Grupy BPS 2:3. Jutro o 18.30 mecz numer dwa. Mistrzem I ligi zostanie zespół, który wygra trzy potyczki.

Gospodarze rozpoczęli spotkanie mocno stremowani. Wykorzystał to bezwzględnie zespół z Siedlec zwyciężając do 20. W drugiej odsłonie drużyna z Wyszkowa  złapała właściwy rytm, choć KPS Siedlce Banki Spółdzielcze z Grupy BPS bronił się dzielnie. Jednak finisz należał do Campera, który zwyciężył do 22. Najwięcej emocji i tych pozytywnych i negatywnych przyniósł set trzeci wygrany przez gospodarzy także do 22. Wątpliwa decyzja arbitrów w końcówce seta, którzy nie zakwestionowali piłki rzuconej przez jednego z zawodników Campera sprawiła oburzenie Sławomira Gerymskiego, trenera gości, który najpierw zobaczył żółtą kartkę a na otwarcie czwartej partii czerwoną. Ten set był także bardzo zacięty, a gra z obydwu stron falowała. Emocje z finiszu poprzedniej odsłony sprawiły, że siatkarze obydwu zespołów grali bardzo ambitnie, ale też nie ustrzegli się błędów. W bardzo nerwowej i pełnej zwrotów akcji drużyna z Siedlec zwyciężyła do 24. Tie break był w pewnym sensie kwintesencją całego meczu. Atutem obydwu drużyn była zagrywka a słabością niestabilność i nerwowość. Ta ostatnia dopadła podopiecznych Jana Sucha w drugiej części piątego seta i w rezultacie przegrali do 11 a cały mecz 2:3.

Camper Wyszków – KPS Siedlce Banki Spółdzielcze z Grupy BPS 2:3 (20:25, 25:22, 25:22, 24:26, 11:15) 1 – 0