Monika Tomczyk, 23 grudnia 2016

Asseco Resovia Rzeszów pokonała Berlin Recycling Volleys 3:2 w spotkaniu fazy grupowej Ligi Mistrzów. - Odnieśliśmy zwycięstwo, dlatego, że cały czas wierzyliśmy - powiedział przyjmujący rzeszowian Thibault Rossard.

pzps.pl: Gratuluję zwycięstwa w tym emocjonującym pojedynku. Co zadecydowało o wygranej?
Thibault Rossard:
Myślę, że nie poddawaliśmy się. To był naprawdę trudny mecz. Wiedzieliśmy, że Berlin gra dobrze, co pokazali choćby w meczu w pierwszej kolejce, gdzie odnieśli zwycięstwo nad Lube. W tym spotkaniu niemiecki zespół dominował w pierwszym i trzecim secie, ale my powróciliśmy do swojej gry. Myślę, że odnieśliśmy zwycięstwo, dlatego, że cały czas wierzyliśmy.

- Jakie są wasze oczekiwania w obecnych rozgrywkach Ligi Mistrzów?
- Chcielibyśmy dostać się do najlepszej czwórki i tym samym zagrać w Final Four. To nie będzie łatwe, straciliśmy jeden punkt w spotkaniu z Libercem, choć ostatecznie wygraliśmy. W meczu z Berlinem też straciliśmy „oczko”, ale zagraliśmy dobrze. Jesteśmy więc w korzystnej sytuacji. Kolejny mecz zagramy z Lube, a to bardzo trudny przeciwnik. Nie jest to zły początek z naszej strony, gdyż mimo wszystko nie przegraliśmy żadnego meczu. Zobaczymy, co będzie dalej.

- To dla ciebie początek kilkudniowej przerwy związanej ze świętami Bożego Narodzenia. Jak zamierzasz spędzić ten czas?
- Wracam do domu. Jestem bardzo szczęśliwy, że zobaczę się z rodziną i przyjaciółmi oraz odwiedzę swój kraj, bo dosyć długo mnie tam nie było.

- Jakie są Twoje wrażenia z przeżywania okresu świątecznego w Polsce? Czy widzisz jakieś różnice między sposobem świętowania w Polsce a we Francji?
- Myślę, że jest podobnie. Mieliśmy kilka dni temu klubową Wigilię, Tu w Polsce macie tradycję, by dzielić się opłatkiem i składać sobie przy tym życzenia, a my tego nie robimy. Ale cała reszta jest bardzo podobna. Także dajemy sobie prezenty i jest dużo dobrego jedzenia.

- Po świętach zmierzycie się z AZS Politechniką Warszawską. W pierwszej rundzie pokonaliście ten zespół 3:0. Co może być więc sposobem na powtórzenie tego wyniku?
- Nie wiem, zobaczymy. W spotkaniu rozgrywanym w Warszawie graliśmy dobrze, ale to nie znaczy, ze to był łatwy mecz. Dlatego nie podejdziemy do tego nadchodzącego spotkania bez żadnych obaw i stresu. Żaden mecz nie jest prosty, którykolwiek przeciwnik by nie przyjechał. Teraz mamy kilka dni na odpoczynek, a potem zaczniemy się przygotowywać do tego pojedynku najlepiej jak potrafimy.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej