- Rozgrywki
- Rozgrywki młodzieżowe
- Imprezy PZPS
- Komunikaty
- Temp
- Siatkówka w sercu Kaszub
Eugeniusz Andrejuk, 26 września 2012
- Gra w trzeciej czy drugiej lidze nas nie zadawalała. Chcieliśmy być wyżej. Gdy trafiła się możliwość zajęcia miejsca na zapleczu ekstraklasy, to skorzystaliśmy z tego - mówi prezes Wieżycy 2011 Stężycy Mariusz Dułak.
Klub wziął nazwę od szczytu Wieżyca (329 m n.p.m.), który jest także najwyższym wzniesieniem na Niżu Środkowo-Europejskim czyli na ogromnej przestrzeni od Uralu po Ocean Atlantycki. - Liczba 2011 oznacza rok w którym nasz klub został założony, a Stężyca leży w samym sercu Kaszub, dziesięć kilometrów od Kościerzyny - tłumaczy prezes Dułak.
Trenerem drużyny jest doskonale znany w siatkarskim środowisku Grzegorz Wróbel. W składzie drużyny widnieją nazwiska zawodniczek, które mają za sobą staż w zespołach ekstraklasy i I ligi. - Siatkarskie ambicje mieliśmy tutaj od dawna. Zaczęliśmy od szkolenia młodzieży. Jednak to nas nie zadawalało. Skontaktowaliśmy się z trenerem Grzegorzem Wróblem i tak się rozpoczęła nasza wędrówka po kolejnych szczeblach ligowych. W tym sezonie stawiamy sobie za cel miejsca 5-7. Na razie zbyt daleko w przyszłość nie sięgamy - dodaje prezes klubu.
- Nie jest chyba tajemnicą, że jesteśmy dla wszystkich wielką niewiadomą i zarazem niespodzianką (przynajmniej dla stałych bywalców I-ligowych parkietów). Czujemy zatem na sobie olbrzymią odpowiedzialność i na pewno… tremę. Dlatego też dokładamy wszelkich starań, by okres przygotowawczy był należycie i mocno przepracowany. Nie odbyło by się to jednak bez doskonałej organizacji klubu, dogodnych warunków pracy i przyjemnej atmosfery panującej zarówno w zespole jak i wokół niego - czytamy na stronie internetowej klubu.
Słowa napisane przez jedną z zawodniczek potwierdza trener Wróbel. - Stworzyliśmy tutaj ciekawy zespół, zdolny do realizacji poważnych zadań. Przygotowania przebiegły spokojnie. Realizowaliśmy nasze plany szkoleniowe. Sparingi łączyliśmy ze wspólnymi treningami z jednym z rywali - dodaje trener Wróbel.
Tak było m.in. w kontaktach z beniaminkiem I ligi - TKS-T Budlex Budowlanymi. Zaplanowany na cztery sety mecz sparingowy zakończył się wynikiem 2:2 (25:21, 23:25, 25:23, 16:25). W drugim spotkaniu, trenerzy umówili się na sześć setów, siatkarki Wieżycy 2011 wygrały 4:2 (25:18, 22:25, 20:25, 26:24, 25:15, 25:23). Następnie zespół z Torunia przyjechał do Stężycy z rewizytą.
W kadrze Wieżycy 2011 jest pięć zawodniczek, które grały w ekstraklasie. Inne mają za sobą staż w I lidze. Jednak Grzegorz Wróbel ma też do dyspozycji młode, utalentowane siatkarki np. Gabrielę Jasińską. - Jest to bardzo pracowita zawodniczka, i co ważne chce się uczyć - mówi trener Wieżycy 2011.
Szkoleniowiec ze Stężycy uważa, że rozgrywki I ligi powinny być ciekawe. - Oczywiście faworytem będzie Chemik Police, mający w składzie kilka klasowych zawodniczek. Silne ekipy przygotowano w AZS-ie Kraków oraz Jedynce Aleksandrów Łódzki. Jednak w większości spotkań trudno będzie, moim zdaniem, wskazać zwycięzców - zakończył Grzegorz Wróbel.
Dodać można tylko, że jest spora lista sponsorów klubowych, a w gronie dobrodziejów są tak potężne firmy jak LOTOS i PZU. Działania siatkarskie wspiera też miejscowy samorząd.
Pierwsze spotkanie Wieżyca 2011 Stężyca rozegra na wyjeździe z Jedynką Aleksandrów Łódzki (sobota, 18.00).
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej