Rosyjski libero był zdumiony i zachwycony

O polskich kibicach siatkówki mówi się na całym świecie. Atmosfera w halach nad Wisła jest niepowtarzalna o czym ostatnio mógł się przekonać libero Zenitu Kazań Władysław Babiczew.

Libero kazańskiego Zenitu Władisław Babiczew był zachwycony atmosferą jaka panowała na trybunach łódzkiej Atlas Areny podczas turnieju Final Four Ligi Mistrzów. Zawodnik był zdumiony, że można tak kochać siatkówkę jak w Polsce.

- W Polsce siatkówka jest mocno rozwinięta, stoi na wysokim stopniu organizacji. Kibice mocno angażują się w trakcie spotkania w dopingowanie swojej drużyny. W Łodzi widziałem 14-15 tysięcy ludzi na trybunach! Proszę spróbować zgromadzić u nas tyle narodu. W Polsce ludzie interesują się siatkówką. Za bilety płacą niewyobrażalne u nas duże pieniądze, żeby tylko zobaczyć swoich idoli. Nawet nie rozumiem dlaczego ludzie tam tak kochają siatkówkę – mówił zdumiony Władysław Babiczew.

Libero Zenitu próbuje odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak się dzieje. – Myślę, że taka jest mentalność polskich kibiców. Przychodzą do hali na mecz, żeby zrelaksować się. Oglądanie spotkania daje im zadowolenie – mówi Babiczew.

Władysław Babiczew podkreśla, że na meczach w Polsce ludzie śpiewają, tańczą i robią meksykańską falę. – W Turcji np. jest zupełnie inna atmosfera. W ostatnim spotkaniu Lokomotiwu Nowosybirsk (przegrał z Arkasem Izmir i został wyeliminowany z Ligi Mistrzów – red.) kibice wykonali swoją robotę. Było chamskie odnoszenie do drużyny przeciwnej – powiedział Władysław Babiczew w jednym z ostatnich wywiadów.