Eugeniusz Andrejuk, 3 grudnia 2013

- Na razie mamy wspaniałą bajkę i niech ona trwa jak najdłuższej – mówi trener Cerradu Czarnych Robert Prygiel.Jego zespół pokonał AZS Częstochowa 3:0 i zajmuje czwarte miejsce w tabeli PlusLigi.

Sezon rozpoczął się od dwóch „planowych” porażek. W pierwszej kolejce była przegrana na wyjeździe z wicemistrzem kraju ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 0:3, a w drugiej u siebie z najlepszym zespołem poprzedniego sezonu Asseco Resovią Rzeszów, również 0:3. Jednak w kolejnych meczach beniaminek PlusLigi Cerrad Czarni Radom odniósł trzy kolejne zwycięstwa, w tym z jednym z faworytów rozgrywek PGE Skrą Bełchatów 3:1. I wtedy w najmniej spodziewanym momencie podopieczni trenera Roberta Prygla zostali pokonani przed własną publicznością 3:0 przez Effectora Kielce.

- My zagraliśmy słabiej, a rywale dobrze. W drugim secie ulegliśmy na przewagi. Może gdyby po dwóch partiach był remis 1:1, to mecz potoczyłby się inaczej. Tak czy inaczej kielczanie wygrali zasłużenie. Podeszliśmy do tego spotkania zbyt pewni siebie. Po serii zwycięstw słyszeliśmy, że z Effectorem pewnie wygramy 3:0. Zapłaciliśmy za brak pokory, zbyt mała koncentrację, która jak się okazuje jest w meczach PlusLigi potrzebna w konfrontacji z każdym rywalem – powiedział Robert Prygiel.

Cerrad Czarni Radom wygrał w poprzednim sezonie I ligę i po spełnieniu wszystkich warunków został dopuszczony do rozgrywek ekstraklasy. – W najśmielszych snach nie przypuszczaliśmy, że zajdziemy  tak wysoko w tabeli. Zakładaliśmy, że realna będzie 9-10 lokata. Na razie mamy wspaniałą bajkę i niech ona trwa jak najdłuższej – dodaje Robert Prygiel.

W poniedziałek w meczu kończącym 8. kolejkę PlusLigi Cerrad Czarni pokonał AZS Częstochowa 3:1 i awansował na czwarte miejsce w tabeli. Gdyby nie wspomniana porażka z Effectorem radomianie byliby jeszcze wyżej.

- Nie był to może najlepszy mecz w naszym wykonaniu, ale potrafiliśmy odnieść zwycięstwo. Wybroniliśmy się w trudnych sytuacjach, podobnie jak w spotkaniu z Jastrzębskim Węglem – mówił po spotkaniu z AZS, Robert Prygiel.

Radomski szkoleniowiec przypomina, że szefowie klubu nie mieli zbyt dużo czasu na wzmacnianie zespołu po uzyskaniu prawa gry w PlusLidze.

– Jednak znaleźliśmy zawodników, którzy doskonale wkomponowali w zespół. Zagraniczni gracze Dirk Westphal, Wytze Kooistra i Jozef Piovarci świetnie funkcjonują w drużynie i nie mają problemów ze zdrowiem. Coraz lepiej spisują się młodzi z Adamem Kowalskim i Jakubem Wachnikiem. Jednym z naszych celów jest stawianie i rozwijanie umiejętności utalentowanych polskich siatkarzy. Chcemy takim stwarzać możliwości rozwoju – powiedział Robert Prygiel.

W sezonie 2013/14 PlusLiga została powiększona z dziesięciu do dwunastu zespołów. – Gdyby ktoś teraz powiedział, że zwiększenie liczny drużyn w ekstraklasie nie miało sensu, to po prostu wygłupiłby się. Poziom ekstraklasy nie obniżył się. Młodzi zawodnicy mają gdzie grać, a w Radomiu mamy kolejne siatkarskie święta – zakończył trener Cerradu Czarnych Radom.

 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej