EA, 30 marca 2012

W sobotę i niedzielę polskie zespoły zagrają w meczach rewanżowych o europejskie puchary. W Częstochowie Tytan AZS podejmie AZS Politechnikę Warszawską, a w Moskwie Asseco Resovia Rzeszów zmierzy się z Dynamem.

W sobotę w Częstochowie rozegrany zostanie rewanżowy mecz finału Pucharu Challenge pomiędzy miejscowym Tytanem AZS, a AZS Politechniką Warszawską (początek 14.30). Dzień później w Moskwie zagrają Dynamo i Asseco Resovia Rzeszów w drugim spotkaniu finału Pucharu CEV (16.00 polskiego czasu).

W pierwszym meczu finału Pucharu Challenge wygrał Tytan AZS 3:1 i zespół ten, zdaniem mistrza świata z 1974 roku oraz byłego trenera męskiej reprezentacji Stanisława Gościniaka, jest faworytem rywalizacji w tej parze.

- Na podstawie pierwszego spotkania, wydaje się, że Tytan jest zespołem bardziej solidnym, bardziej kompletnym. W dodatku rewanżowy mecz zagra u siebie, gdzie zawodnicy będą mieli mocny doping. Częstochowscy kibice staną się kolejnym przeciwnikiem, z którym będzie musiała się zmierzyć AZS Politechnika Warszawska – powiedział Stanisław Gościniak.

W tym sezonie cztery polskie kluby zakwalifikowały się do finałów europejskich pucharów. W Lidze Mistrzów PGE Skra Bełchatów zajęła drugie miejsce. W CEV i Challenge Cup trwa jeszcze walka. - Na pewno to świadczy o tym, że PlusLiga poziomem obecnie dorównuje drużynom włoskim czy rosyjskim. Za tym idą oczywiście ogromne pieniądze. Kluby ściągają do siebie zagranicznych zawodników światowej klasy. To wszystko na pewno podnosi poziom rozgrywek - powiedział.

W środę w Rzeszowie Asseco Resovia przegrała z Dynamem Moskwa 2:3. W tie breaku polski zespół prowadził 12:8. – Gratuluję rywalom zwycięzca. Teraz mają oni przewagę psychologiczną przed rewanżem u siebie. Z drugiej strony tak czy inaczej muszą oni wygrać rewanż. To oznacza, że nasze szanse nie zostały stracone. Wierzę, że stać nas na podjęcie równej walki w Moskwie. Jeżeli wszystko ułoży się po naszej myśli, to o zdobyciu Pucharu CEV zadecyduje złoty set – powiedział Maciej Dobrowolski.

Rozgrywający polskiego zespołu podkreślił, że nie należy więc opuszczać rąk. – Jeżeli chodzi o mecz w Rzeszowie, to kibice mieli prawdziwe siatkarskie widowisko, a zawodnicy zaprezentowali wysoki poziom sportowy. Niezależnie od błędów jaki zostały zrobione widzowie powinni czuć się zadowoleni – powiedział Maciej Dobrowolski.

Trener Asseco Resovia Andrzej Kowal podkreślił, że oba zespoły popełniły dużo błędów.  – Momentami prezentowaliśmy wysoki poziom gry, ale w meczu z takim przeciwnikiem jak Dynamo każdy punkt jest na wagę złota. Trzeba o niego twardo walczyć. Na przyjęciu straciliśmy osiemnaście punktów. To jest katastroficznie dużo – powiedział Andrzej Kowal.

Trener Asseco Resovii przypomniał, że niezależnie od tego wszystkiego jego zawodnicy mieli szansę na odniesienie zwycięstwa. W tie breaku prowadzili 12:8. – Znowu jednak zawiodło przyjęcie. Udajemy się do Moskwy stoczyć twardą walkę. Nie mamy innego wyjścia – powiedział Andrzej Kowal.

Transmisje z obu meczów, w Częstochowie i Moskwie, przeprowadzi Polsat Sport.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej