Tekst i foto Katarzyna Porębska, 29 września 2016

W czwartek Exact System Norwid Częstochowa zaprezentował się swoim kibicom. Beniaminek I ligi w najbliższą sobotę rozegra pierwsze spotkanie. Częstochowianie na wyjeździe zmierzą się z KPS Siedlce. - Na początku chcemy poznać ligę, zadomowić się i awansować do grona ośmiu najlepszych drużyn - powiedział Radosław Panas.

pzps.pl: W najbliższą sobotę rozegracie pierwszy mecz w lidze. Denerwujecie się przed spotkaniem w Siedlcach?
Radosław Panas:
Bardzo spokojnie podchodzimy do tego meczu. Na pewno jakieś emocje pojawią się bezpośrednio przed spotkaniem. Jak już wcześniej powtarzałem do wszystkich meczów będziemy podchodzić z dużym spokojem i bez zbędnych emocji. Naszym celem jest pozytywna gra. Chcemy bawić się siatkówką. KPS Siedlce jest drużyną bardzo podobną do naszej. W składzie mają młodych zawodników, a także wypożyczonych z zespołów plusligowych, którzy traktują ten sezon jako trampolinę do dalszej, lepszej gry.  

- Dla drużyny sobotni mecz będzie debiutem na parkietach I ligi.
- To prawda. Ten klub nigdy nie grał w I lidze, więc debiutujemy w tych rozgrywkach. Znany był natomiast z gry w II lidze i rozgrywek młodzieżowych.

- Drużyna do startu w rozgrywkach przygotowuje się od 1 sierpnia. Jest pan zadowolony z efektów jej pracy?
- Tak jestem zadowolony. Uważam, że wszystko zostało zrealizowane tak jak sobie zaplanowałem przed okresem przygotowawczym. W sierpniu bardzo dużo pracowaliśmy pod względem fizycznym. Z kolei we wrześniu rozgrywaliśmy sparingi i mecze towarzyskie. Jestem szczęśliwy, że wszystko, co zaplanowaliśmy wraz ze sztabem szkoleniowym udało się zrealizować.

- Podczas prezentacji drużyny hala sportowa przy IX LO im. C.K. Norwida w Częstochowie wypełniła się do ostatniego miejsca. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że podczas meczu może dla części kibiców zabraknąć miejsc.
- Liczymy na to, że tych miejsc zabraknie. Już w ubiegłym roku, kiedy graliśmy w II lidze czy rozgrywkach juniorskich tych miejsc brakowało. Krótko mówiąc hala pękała w szwach. Nie będę ukrywał, że liczymy na to, że w tym sezonie kibice jeszcze liczniej będą przychodzić na nasze mecze i nas dopingować.

- Jeszcze kilka lat temu prowadził pan drużyny w PlusLidze. Od jakiegoś czasu prowadził pan juniorów oraz zespół w II lidze. Teraz pozostaje mieć nadzieję, że za jakiś czas drużynie uda się awansować do najwyższej klasy rozgrywek w Polsce?
- Cały czas chcemy się rozwijać, ale póki co nawet nie myślimy o PlusLidze. Tak jak powiedziałem wcześniej. Na początku chcemy poznać ligę, zadomowić się i awansować do grona ośmiu najlepszych drużyn I ligi. Dla większości zawodników nadchodzący sezon będzie nowością. Wiem, że rozgrywki stoją na wysokim poziomie i są wyrównane, bo sam je obserwowałem, a także rozmawiałem z wieloma trenerami. Smaczkiem tej ligi jest to, że nie ma faworytów. Wszystkie mecze są wielką niewiadomą.

- Częstochowskich kibiców chyba bardzo ucieszyłby fakt, gdyby dwie drużyny z jednego miasta spotkały się na przykład w jednym z etapów Pucharu Polski mężczyzn?
- Myślę, że dla zawodników byłoby to bardzo cenne doświadczenie. Do tej pory tylko Michał Kaczyński i Jakub Oczko mieli okazję grać w PlusLidze i Pucharze Polski. To rzeczywiście mogłoby być ciekawe widowisko sportowe.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej