- Rozgrywki
- Rozgrywki młodzieżowe
- Imprezy PZPS
- Komunikaty
- Temp
- "Muśnięcie złota", "Skra nie sięgnęła Zenitu", "Jedna piłka"
Marek Kaczmarczyk, 19 marca 2012
Tegoroczna edycja Final Four LM siatkarzy przeszła do historii. Klubowym mistrzem Europy została drużyna Zenitu Kazań. Rosyjski zespół w finale, do znakomitym i pełnym dramaturgii spotkaniu, pokonał mistrzów Polski – PGE Skrę Bełchatów 3:2. W czwartym secie, przy prowadzeniu 2:1 zespół Jacka Nawrockiego miał piłkę meczową, ale Mariusz Wlazły zepsuł zagrywkę. Potem jeszcze dwukrotnie bełchatowianie mogli zakończyć mecz, ale Zenit zatrzymał atak Bartosza Kurka. Na koniec mieliśmy pełne napięcia zamieszanie, Michał Winiarski zaatakował po bloku w aut, ale sędziowie tego nie zauważyli. Jednak bloku w systemie challange sprawdzić nie można. Arbitrzy mogli zobaczyć powtórkę z zapisu video, jednak tego nie uczynili. Wywołało to wiele komentarzy, ale - co istotne - pomeczowe opinie w prasie po finale Final Four okazały się wyważone. Zwracano uwagę na dramaturgię, wspaniały poziom i niepowtarzalną atmosferę w łódzkiej hali Atlas Arena. Oto kilka tytułów….
"Przegląd Sportowy" - Muśnięcie złota (…Szczęście było tak blisko… )
„Sport”- Jedna piłka (… Jeden punkt dzielił Skrę od zwycięstwa, ale srebro to i tak historyczny sukces…)
"Gazeta Wyborcza"- Łzy w oczach siatkarzy (… Mieli trzy meczbole... To był finał marzeń. Gra stała na niesamowitym wręcz poziomie...)
"Rzeczpospolita" - Szczęście było blisko (… Gdyby to był sprint na 100 metrów, decydowałaby fotokomórka...)
"Polska The Times" - Zenit(owe) emocje i łzy (… Tak blisko wymarzonego triumfu w Lidze Mistrzów bełchatowianie nie byli jeszcze nigdy…)
"Super Express" - Dzielna Skra nie sięgnęła Zenitu (…Mistrzowie Polski o włos przegrali finał najważniejszych klubowych rozgrywek w Europie….)
Najlepszy przyjmujący Final Four Michał Winiarski nie krył rozgoryczenia wynikiem, ale chwalił też zespół Zenitu Kazań: - Pozostaje żal, bo złoto Ligi Mistrzów było absolutnie w naszym zasięgu. Jednak nie udało się po nie sięgnąć. Musimy się z tym pogodzić. Nie czuję się oszukany, bo w żaden sposób nie chcę umniejszać sukcesu zespołu z Kazania. Nie należy też mówić, że ten tytuł im się nie należał. Wywalczyli go walką na boisku. Jednego tylko nie jestem w stanie zrozumieć. Jeżeli przed meczem mówi się nam, że sędziowie podczas kontrowersyjnych sytuacji i przed podjęciem decyzji, jako jedyni, mają prawo zobaczyć zapis video akcji, a tego podczas ostatniej akcji w tie breaku nie uczynili, to dla mnie jest to coś, z czym trudno się pogodzić. Ale powtarzam, nie czuję się oszukany, mieliśmy swoje szanse i ich niestety nie wykorzystaliśmy.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej