- Rozgrywki
- Rozgrywki młodzieżowe
- Imprezy PZPS
- Komunikaty
- Temp
- Przed startem PlusLigi. Marco Falaschi: GKS Katowice ma potencjał
Iwona Stach, 19 września 2016
pzps.pl: Spotkanie z Calzedonią Werona było pierwszym oficjalnym meczem GKS-u Katowice. Debiut na plusligowym parkiecie chyba możecie zaliczyć do udanych.
Marco Falaschi: Nie było źle, ale wydaje mi się, że czasami popełnialiśmy naprawdę proste błędy, których powinniśmy się wystrzegać w przyszłości. Mecz nie był tak dobry, jak mógłby być. Zespól z Werony przyjechał do Polski bez ważnych zawodników: Mitara Duricia, Francois Lecata oraz Alexandre’a Ferreiry. Taka gra obu drużyn jest normalna na tym etapie przygotowań do sezonu. Dużo czasu poświęcamy na siłownię, staramy się zgrać na boisku i idzie nam to coraz lepiej. Mamy jeszcze pół miesiąca, dlatego myślę, że na początku sezonu pokażemy lepszą siatkówkę.
- A co Pan myśli o atmosferze panującej w katowickim Spodku?
- Atmosfera w Spodku jest fenomenalna. Zdaję sobie sprawę, że zachowanie kibiców w trakcie tego spotkania nie jest czymś wyjątkowym, ponieważ w Polsce to normalne zjawisko. Na każdym meczu kibice dają z siebie wszystko, miło gra się przy tak świetnej publiczności. Poza tym, Spodek jest naprawdę fajnym miejscem do gry w siatkówkę. Teraz już rozumiem dlaczego jest to tak ważne miejsce dla polskich kibiców. Tutaj aż czuć tego ducha siatkówki! Chciałbym zagrać tutaj jak najwięcej spotkań, jednak nie wiem czy będzie to możliwe ze względów finansowych.
- Sezon 2016/2017 będzie debiutem GKS-u Katowice w PlusLidze. Co możesz powiedzieć o zespole i o atmosferze w nim panującej?
- W zespole pojawili się nowi zawodnicy, w tym ja. Niektórzy nigdy wcześniej nie występowali w PlusLidze, więc dla nich to nowe doświadczenie. W ubiegłym roku GKS Katowice wygrałI ligę, co sprawiło, że w drużynie jest dobra atmosfera. Nawet nowi zawodnicy szybko się aklimatyzują w tym miejscu. Niemniej zdajemy sobie sprawę, że ubiegły sezon jest już historią, teraz zespół jest w PlusLidze, która jest wymagająca. Grają w niej zespoły z najwyższej półki, a pomiędzy spotkaniami niekiedy jest 3-4 dni wolnego, dlatego w tej chwili najważniejsze jest stworzenie prawdziwego kolektywu. Musimy poznać siebie nawzajem, zobaczyć jak reagujemy w danych sytuacjach, co nam wychodzi, a co wymaga pracy od podstaw. Z pewnością wiele rzeczy trzeba dopracować, dlatego tak ważne jest, by dobrze się zgrać. Mecze w PlusLidze zawsze rozgrywane są w dużych halach, kibice nigdy nie zawodzą i każdemu spotkaniu towarzyszy wiele emocji. Sparing taki, jak ten dzisiejszy z Calzedonią Veroną pozwala nam sprawdzić każdy element.
- Dla Pana będzie to trzeci sezon w Polsce. Chyba przywiązał się Pan do PlusLigi i polskich kibiców.
- Gdy dostałem ofertę z polskiego klubu nie zastanawiałem się długo. Uwielbiam Polskę, polskich kibiców, którzy moim zdaniem są najlepsi na świecie. Jak mam być szczery, to otrzymałem kilka ofert z włoskiej ligi, jednak wiedziałem, że jedyną słuszną decyzją, byłoby pozostanie w Polsce. Nie udało mi się zostać w Gdańsku, dlatego ucieszyłem się, gdy dostałem ofertę z Katowic. GKS Katowice to zespół, który ma potencjał. To nasz pierwszy sezon w PlusLidze, postaramy się pokazać z jak najlepszej strony.
- Jakie cele stawiacie sobie na ten sezon?
- Wydaje mi się, że gdy tylko zgramy się i dopracujemy niektóre elementy, to możemy powalczyć o to, by znaleźć się w ekipie dziesięciu najlepszych drużyn w PlusLidze. Zdaję sobie sprawę, że przed nami wiele pracy i że nie będzie to łatwe, jednak nie poddajemy się. Będziemy walczyć i na pewno w każdym spotkaniu damy z siebie 100 procent, aby urwać silniejszym przeciwnikom cenne punkty.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej