Eugeniusz Andrejuk, 20 lutego 2012

Trzy polskie zespoły walczą o Challenge Cup. W rywalizacji mężczyzn jest szansa na polski finał.

W meczach ¼ finału Pucharu Challenge zagrają trzy polskie zespoły. W rywalizacji kobiet Impel Gwardia Wrocław spotka się z belgijskim VDK Gent Dames. Wśród męskich drużyn o awans do czołowej czwórki walczą AZS Politechnika Warszawska oraz Tytan AZS Częstochowa. Rywalem stołecznych siatkarzy będzie występujący w rosyjskiej Superlidze, ukraiński Lokomotiw Charków.

Podopieczni trenera Jurija Filippowa w drugim meczu 1/8 finału play off Superligi przegrali na wyjeździe z Fakiełem Nowyj Urengoj 1:3 i wyrównali stan rywalizacji do dwóch zwycięstw 1-1. Decydujący mecz rozegrany zostanie 25 lutego w Charkowie. Trzy dni wcześniej dojdzie do konfrontacji w Arenie Ursynów w Pucharze Challenge (początek 19.00).

– Oczekiwaliśmy, że gra w Nowym Urengoju będzie ciężka. Fakieł po raz kolejny pokazał, że jest zespołem własnej hali. Mamy jeszcze jedną szansę, żeby awansować do kolejnej rundy play off. Trzecie spotkanie zagramy u siebie. Naszym głównym celem jest jak najlepsze przygotowanie się do tego spotkania. Realizacji tego zadania podporządkujemy wszystkie działania. Lokomotiw jest młodym i ambitnym zespołem. Dla nas nie będzie niespodzianką jeżeli znajdziemy się w ćwierćfinale Superligi. Gra z rosyjskimi drużynami jest dla nas znakomitą okazją podniesienia swoich umiejętności i pokazania wszystkich możliwości na meczach w Moskwie czy Kazaniu. Dla zawodników Superliga jest świetną okazją do promocji – powiedział trener Jurij Filippow.

Cała polska trójka w Challenge Cup stoi przed ogromną szansę znalezienia się w gronie czterech najlepszych drużyn w tych rozgrywkach.  Czy w rywalizacji mężczyzn dojdzie do polskiego, częstochowsko-warszawskiego finału?

- Znając klasę zespołów PlusLigi Kobiet i PlusLigi można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że zarówno stołecznych jak i częstochowskich siatkarzy stać na zdobycie Pucharu CEV. Rywali mocnych nie brakuje, ale wszystko jednak będzie zależało od własnych umiejętności, a one pozwalają sięgnąć po trofeum. Impel Gwardia w ostatnich meczach z Muszynianką pokazała, że stać ją na wiele – powiedział były trener męskiej reprezentacji Waldemar Wspaniały.

Prezes częstochowskiego klubu Konrad Pakosz jest zdania, że „przed każdym dwumeczem szanse obu drużyn należy oceniać 50 na 50.”- W ósemce najlepszych drużyn Pucharu Challenge nie ma już tzw. frajerów. Tylko pozornie rywale są anonimowi. Lokomotiw plasuje się wyżej niż Dynamo Krasnodar w rosyjskiej Superlidze. Rennes wygrywało z francuską czołówką. Tak więc z optymistycznymi typowaniami na polski finał Challenge Cup byłbym ostrożny. Oczywiście nic nie miałbym przeciwko takiemu rozwiązaniu. Myślę, że kibice obu drużyn są podobnego zdania – powiedział Konrad Pakosz. W poprzedniej rundzie Pucharu CEV AZS PW wyeliminował Dynamo Krasnodar.

Program meczów polskich drużyn w Pucharze CEV:
21 lutego

Impel Gwardia Wrocław – VDK Gent Dames (18.00)

22 lutego
AZS Politechnika Warszawska – Lokomotiw Charków (19.00)
Tytan AZS Częstochowa – Rennes Volley 35 (19.00)

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej