Eugeniusz Andrejuk, 23 stycznia 2011

Siatkarze PGE Skry Bełchatów po raz piąty w historii klubu zdobyli Puchar Polski. Poprzednio zwyciężyli w tych zawodach przed dwoma laty.

Siatkarze PGE Skry Bełchatów po raz piąty w historii klubu zdobyli Puchar Polski. Poprzednio zwyciężyli w tych zawodach przed dwoma laty. Przed rokiem zostali wyeliminowani przez Asseco Resovię Rzeszów i podopieczni trenera Jacka Nawrockiego bardzo chcieli odzyskać to trofeum.

Powiedzieli po meczu:
Mariusz Wlazły (PGE Skra Bełchatów): - Cieszymy się, że Puchar Polski wrócił znowu do nas. Bardzo długo pracowaliśmy na ten sukces. Przed rokiem rzeszowski zespół wykorzystał naszą słabość. U nas pozostał wówczas niesmak. Moi indywidualne wyróżnienia nie liczą się. Siatkówka jest sportem zespołowym i sukces drużyny jest najważniejszy.

Piotr Gacek (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle): - Rywale byli rewelacyjnie dysponowani w polu zagrywki. W końcówce drugiej partii nie zachowaliśmy do końca zimnej krwi. Jestem przekonany, że w PlusLidze będziemy bić się o najwyższe cele.

Wojciech Kaźmierczak: Zniszczyli nas zagrywką. Nie mogliśmy z nią poradzić. Sami nie robiliśmy serwisem rywalom krzywdy. Nie pokazaliśmy takiej gry jaką lubimy i jaką potrafimy pokazać.

Bartosz Kurek (PGE Skra Bełchatów): - W finale nie straciliśmy seta, ale to wcale nie znaczy, że było łatwo. Spotkanie kosztowało nas dużo sił oraz emocji. Wiedzieliśmy, że nawet na chwilę nie możemy stracić koncentracji. Ona była najważniejsza.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej