Eugeniusz Andrejuk, 11 marca 2013

- Są powody do zadowolenia po finałowym turnieju o Puchar Polski w Pile - uważa szef pionu szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej, Włodzimierz Sadalski.

- Myślę, że kibice na długo zapamiętają nie tylko decydujący mecz Enea Cup 2013 Finału Pucharu Polski, ale również cały turniej w Pile - uważa szef pionu szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej, Włodzimierz Sadalski.

W niedzielę Tauron MKS Dąbrowa Górnicza po raz drugi z rzędu zdobył Puchar Polski. Podobnie jak przed rokiem w Radomiu w decydującym spotkaniu wygrał z Atomem Treflem Sopot. Skład uczestników był podobny. Tylko w miejscu BKS-u Aluprofu Bielsko-Biała zagrał Impel Wrocław. Ten ostatni wyeliminował bielszczanki w ćwierćfinale rywalizacji. - Wrocławski zespół spisywał się ostatnio w ORLEN Lidze coraz lepiej. Dlatego też można zaryzykować stwierdzenie, że w Pile mieliśmy przegląd wszystkiego co najlepsze w krajowej siatkówce. Kibice, co rzadko zdarza się w tego typu zawodach, mogli zobaczyć maksymalną liczbę setów czyli piętnaście. Jeden półfinał oraz finał trzymały w napięciu do ostatniej piłki. Emocji na pewno było pod dostatkiem - powiedział Włodzimierz Sadalski.

Włodzimierz Sadalski pochwalił zdobywczynie trofeum za to, że wytrzymały napięcie do końca. - Atom Trefl popełnił dwa błędy w decydującym fragmencie, a Tauron MKS zagrał dwie świetne akcje. Raz jeszcze okazało się jak wredną i nieprzewidywalną dyscypliną sportu jest siatkówka. Zespół z Sopotu w tie-breaku prowadził 14:12 i przegrał. Ciężko jest zdobyć Puchar Polski, a jeszcze trudniej powtórzyć sukces. Dlatego też siatkarkom z Dąbrowy Górniczej należą się duże słowa uznania - dodał.

Zdaniem szefa pionu szkolenia w PZPS turniej w Pile stał na dobrym poziomie. - Cały mecz Banku BPS Muszynianki Fakro z Tauronem MKS zadowolił najwybredniejsze gusta. W innych spotkaniach oglądaliśmy dużo dobrej siatkówki. Gdy do tego dodamy wspomniane wyżej emocje czego więc chcieć więcej - uważa Włodzimierz Sadalski.

Siatkarki Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna kilka dni wcześniej przed występem w Enea Cup 2013 Finału Pucharu Polski w piłce siatkowej kobiet zdobyły w Stambule Puchar CEV. - W ten sposób rozwiały chyba wątpliwości co do poziomu ORLEN Ligi. Czołowe zespoły naszej ekstraklasy są wystarczająco silne, żeby stawiać czoła drużynom tureckim. W meczu Muszyny z Dąbrową ten drugi zespół był chyba bardziej głodny sukcesu - podkreślił szef pionu szkolenia w PZPS.

Coraz bliżej jest sezon reprezentacyjny. - W Pile zobaczyliśmy wiele kandydatek do gry w kadrze. Jej nowy trener będzie miał z czego wybierać. Poza tym pamiętajmy, że w zagranicznych klubach gra kilka potencjalnych reprezentantek kraju. W tym roku będzie czas na pracę na zgrupowaniach przed najważniejszymi występami drużyny narodowej czyli World Grand Prix i mistrzostwami Europy - zakończył Włodzimierz Sadalski.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej