Anna Hołub, 13 marca 2012

Siatkarki AZS Politechniki Warszawskiej odniosły dwa zwycięstwa w play off grupy trzeciej II ligi o miejsca 1-4. Podopieczne trenera Roberta Strzałkowskiego pokonały AZS LSW Warszawa 3:0 i 3:2.

Siatkarki AZS Politechniki Warszawskiej odniosły dwa zwycięstwa w play off grupy trzeciej II ligi. Podopieczne trenera Roberta Strzałkowskiego pokonały AZS LSW Warszawa 3:0 i 3:2.

- W drugim spotkaniu rywalki zdecydowanie wyżej zawiesiły poprzeczkę. Zwyciężyliśmy gdy mamy dobrą ławkę rezerwowych. Gdy jedna z naszych zawodniczek doznała urazu natychmiast zmieniła ją koleżanka, nie obniżając ani trochę poziomu gry – powiedział trener AZS Politechniki Warszawskiej Robert Strzałkowski.  
 
Jeśli 24 marca siatkarki AZS-u Politechniki Warszawskiej odniosą trzecie zwycięstwo nad AZS-em LSW Warszawa zagrają najprawdopodobniej z Budowlanymi Toruń. - Stawka spotkań jest wysoka, mamy o co walczyć ale to w żaden sposób nie wpływa na naszą postawę na boisku. W każdym meczu staramy się dać z siebie wszystko i pokazać się z jak najlepszej strony – dodał Strzałkowski. -

Robert Strzałkowski przyznał, że praca z taką liczbą kobiet nie jest łatwa. - Proszę mi wierzyć, że tak jest. Czasami zdarzają się sytuacje, kiedy mam ochotę krzyknąć albo powiedzieć coś po męsku, zdecydowanie ostrzejszy sposób ale wtedy mój asystent hamuje mnie i uspokaja. Kobiety są zdecydowanie bardziej wrażliwe na tego typu uwagi -  dodał.

W czasie meczów zespół AZS Politechniki Warszawskiej dopingowała spora grupa kibiców. - Doping który dziś mieliśmy niesamowicie pomaga. Kiedy hala jest pusta gra się inaczej, nie ma tej radości. Wczoraj i dziś kibicie bardzo nam pomogli, dzięki nim ten dwumecz był zdecydowanie przyjemniejszy – przyznał na zakończenie Strzałkowski.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej