EA, 7 listopada 2015

Bez straty seta rozpoczęły udział w Lidze Mistrzów nasze zespoły. Polscy kibice znowu byli chwaleni.

Bez straty seta rozpoczęły udział w Lidze Mistrzów polskie zespoły. LOTOS Trefl Gdańsk pokonał Vojvodinę Nowy Sad, Asseco Resovia Rzeszów zwyciężyła Drangons Lugano, a PGE Skra Bełchatów wygrała w Libercu z Duklą.

- Mamy trzy mocne zespoły w Lidze Mistrzów - powiedział były trener reprezentacji Polski Waldemar Wspaniały, który w przeszłości doprowadził do sukcesów w europejskich pucharach Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle. - Nasi w pierwszej kolejce nie mieli jeszcze najmocniejszych rywali, ale na pewno będziemy liczyć się w walce o czołowe lokaty. Zresztą, jak sądzę, z takimi celami przystąpiły drużyny z Gdańska, Rzeszowa czy Bełchatowa. Składy jakimi dysponują kluby uzasadniają stawianie trudnych zadań.

Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie, po raz pierwszy w historii polskiej siatkówki, w turnieju w Final Four LM zagrały dwa polskie kluby. W Berlinie Asseco Resovia zajęła drugie, a PGE Skra czwarte miejsce.

W meczach z udziałem polskich klubów doskonale spisali się polscy kibice.  Libero PGE Skry Kacper Piechocki podkreślił, że na trybunach w Libercu było chyba więcej naszych kibiców, niż sympatyków gospodarzy. - Nasi fani gwarantują doping na całym świecie i zawsze możemy na nich liczyć. Mam nadzieję, że w tym roku również awansujemy do Final Four i poprawimy wynik z zeszłego sezonu - mówi jeden z najbardziej utalentowanych polskich libero.

Marcela Gromadowskiego cieszyła szybka wygrana w trzech setach. - To dobry prognostyk przed kolejnymi meczami w naszej grupie. Oprócz fanów z Bełchatowa, zauważyłem też na trybunach kibiców z Lubina. Bardzo miło było usłyszeć ich wspólny doping - podkreślił zawodnik PGE Skry, cytowany na stronie internetowej bełchatowskiego klubu.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej