Karolina Breguła, 27 maja 2012

Turniej siatkarzy plażowych World Touru w Pradze zakończył się podwójnym sukcesem par brazylijskich. - Jestem dumny, że w finale turnieju znalazły się dwa nasze duety. Świadczy to wysokim poziomie siatkówki plażowej w naszym kraju - powiedział Emanuel, który z Alisonem Cerutti był drugi.

Ricardo Santos/Pedro Cunha stanęli na najwyższym stopniu podium turnieju SWATCH World Tour w Pradze. Brazylijczycy w finale pokonali swoich rodaków Alisona Cerutti-Emanuela Rego 2:1 (21:15, 19:21, 15:10).

Po dwukrotnym zajęciu 9. miejsca w turniejach w Szanghaju i Pekinie, Ricardo i Cunha zdołali sięgnąć po swój czwarty złoty medal. Dzięki temu Brazylijczycy w dalszym ciągu liczą się w walce o bilet na igrzyska olimpijskie.

- To zwycięstwo jest dla nas bardzo ważne w kontekście awansu na igrzyska. W półfinałach pokonaliśmy mocnych Amerykanów, a dziś byliśmy najlepszą brazylijską parą turnieju. To zwycięstwo da nam więcej pewności siebie, ponieważ udowodniliśmy sobie i innym, że stać nas na wiele – skomentował Cunha.

W pierwszym secie spotkania finałowego Emanuel miał duże problemy z przyjęciem serwisu, dzięki czemu partia gładko padła łupem duetu Ricardo/Cunha, który zwyciężył 21:15. W drugiej odsłonie przy stanie 15:15 pojedynczy blok w wykonaniu Alisona sprawił, że on i jego partner wrócili do gry i objęli prowadzenie, dzięki czemu udało im się doprowadzić do tie-breaka. Ostatni set rozpoczął się od przewagi pary Alison/Emanuel 3:0, jednak przy stanie 7:7 coraz lepiej zaczęli się spisywać Cunha i Ricardo, którzy ostatecznie zakończyli tie-breaka na swoją korzyść przy stanie 15:10.

Mimo poniesionej porażki, Emanuel był zadowolony z postawy swojej i swojego partnera - Jestem dumny, że w finale turnieju znalazły się dwie brazylijskie pary, ponieważ to świadczy o wysokim poziomie siatkówki plażowej w naszym kraju - powiedział Emanuel.

Brązowy medal przypadł w udziale Amerykanom, Todd Rogers/Phil Dalhausser pokonali w meczu o 3. miejsce parę Pedro Solberg/Marcio Araujo 2:0 (21:13, 21:19).

W trakcie trwania całego spotkania w zagrywce świetnie spisywał się Dalhausser, co ułatwiło Amerykanom odnieść zwycięstwo. Szczególne problemy z przyjęciem miał Marcio. Postawę przeciwnika usprawiedliwiał jednak Dalhausser - Wiem z własnego doświadczenia, że czasem bardzo ciężko jest się podnieść po przegranym półfinale. To nie był najlepszy mecz w wykonaniu Marcio - skomentował Amerykanin. Dla Rogersa, World Tour w Pradze był już setnym turniejem w karierze.

Po tygodniu przerwy, męskie pary spotkają się 6 czerwca w Moskwie na turnieju Grand Slam.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej