Podsumowanie weekendu w II lidze kobiet

Siatkarki rywalizujące na II-ligowych frontach rozpoczęły zmagania w nowym roku. Emocji nie brakowało i choć część spotkań przełożono, to w porównaniu z ligą męską sukcesem jest fakt, że żaden z zespołów nie wycofał się (jeszcze) z rozgrywek...

Siatkarki rywalizujące na II-ligowych frontach rozpoczęły zmagania w nowym roku. Emocji nie brakowało i choć część spotkań przełożono, to w porównaniu z ligą męską sukcesem jest fakt, że żaden z zespołów nie wycofał się (jeszcze) z rozgrywek...

W meczu na szczycie grupy pierwszej, Jedynka Aleksandrów Łódzki podejmowała siatkarki Budowlanych Toruń. - Mecz stał na bardzo wysokim poziomie, zagraliśmy na pewno lepiej niż z Jedynką we własnej hali - przyznał po spotkaniu trener torunianek, Mariusz Soja. Jego podopieczne wróciły nad Wisłę bez zdobyczy punktowych, ale choć przegrały mecz z liderem 0:3, to w zgodnej opinii obserwatorów zaprezentowały się z dobrej strony.

Zadowolony po minionym weekendzie mógł być również szkoleniowiec Sokoła Mogilno. Torunianin, Krzysztof Petrowski chwalił swoje zawodniczki po wygranym 3:1 meczu z Czarnymi Słupsk. Zwycięstwo tym cenniejsze, że odniesione na parkiecie rywalek, przy głośnym dopingu miejscowych fanów. - Dziewczyny ryzykowały mocne zagrywki. Rywalki miały problemy z przebiciem się przez nasz blok - zaznacza Petrowski. - Kluczowy w naszym wykonaniu był także dobry odbiór. Pozwalał na urozmaiconą grę w ataku.

Nie wiedzie się w tym sezonie zawodniczkom z Piły. Rezerwy PTPS zanotowały już dwunastą porażkę na swoim koncie. Tym razem podopieczne trenera Andrzeja Zapaśnika uległy 1:3 Piastowi Szczecin. - Wiadomo, że jesteśmy jedną z najsłabszych ekip w lidze, ale ja od razu mówiłem, że nastawiamy się na walkę w play-out. Tam będziemy mieli swoją szansę na utrzymanie - mówił po kolejnej porażce pilanek, trener Zapaśnik.

W ostatnim rozegranym w ten weekend spotkaniu, Pałac II Bydgoszcz pokonał w derbach województwa Joker Świecie 3:1. Mecz Zawiszy Sulechów z RSMS Police (1:3) rozegrany został awansem w grudniu ubiegłego roku. Korzystając z wolnej soboty, zawodniczki z Sulechowa pojechały na mecz sparingowy do Poznania, gdzie pokonały 4:0 miejscowego Energetyka.

Tylko trzy mecze rozegrano w miniony weekend w grupie drugiej II ligi siatkarek. Dobrze nowy rok rozpoczęły liderki z Trzebnicy. Gaudia Budmel nie dała najmniejszych szans uczennicom z SMS
LO2 w Opolu, wygrywając pewnie 3:0. Wyjazdowe wygrane zanotowały na swoim koncie również siatkarki MCKiS Jaworzno i Politechniki Częstochowskiej. Te pierwsze sprawiły niespodziankę, pokonując 3:1 wyżej notowane zawodniczki Sokoła 43 Katowice. Akademiczki w derbach Częstochowy okazały się natomiast lepsze od Częstochowianki, również wygrywając 3:1.

Derby Sosnowca (Płomień - SMS PZPS II) oraz mecz UKS Krzanowice - Victoria Cieszyn zostały przełożone. W 14. kolejce spotkań pauzowały siatkarki Silesii Volley II.

- Jestem pod wielkim wrażeniem ich postawy i nie znajduję słów uznania. Dziewczyny zagrały tak dobrze, że nawet nie miałem za kogo wprowadzać zmienniczek - powiedział po meczu swoich podopiecznych jeden z trenerów zespołu z grupy trzeciej II ligi. Któż to taki? To Krzysztof Białczak. Jego podopieczne wygrały w miniony weekend w Ozorkowie z miejscowym UKS 3:0, tracąc zaledwie 47 małych punktów. Siatkarki z AZS Politechniki Radomskiej, nie bacząc na problemy organizacyjne i finansowe swojego klubu, wprawiły w miniony weekend swojego szkoleniowca w prawdziwy zachwyt.

Po wygranej w Ozorkowie, radomianki ciągle pozostają wiceliderkami w swojej grupie II ligi. Kolejne trzy "oczka" na swoje konto zapisały niepokonane siatkarki Legionovii Legionowo, które w 12. kolejce spotkań pewnie pokonały 3:0 AZS AWF Warszawa. Legionovia bez straty punktu przewodzi ligowej stawce.

- Szkoda straconej szansy. Z przebiegu spotkania wynik mógł być zupełnie inny i równie dobrze to my mogliśmy wygrać 3:1 - mówił po przegranym 1:3 spotkaniu z AZS Politechniką Warszawską, trener Bogdan Lipowski. Rzadko zdarza się, aby rywale byli tak zgodni w ocenie meczu. Tym razem jednak, siatkarki ŁMLKS Łask chwalił również Robert Strzałkowski, szkoleniowiec akademiczek. - Łask to nie jest drużyna, która powinna zajmować ostatnie miejsce i dziewczyny po raz kolejny udowodniły to w meczu z nami, stawiając nam bardzo trudne warunki. Udało nam się jednak wygrać i to jest najważniejsze, że wracamy do domu z trzema punktami - komentował spotkanie w Łasku trener warszawianek.Spotkanie Orła Elbląg ze Skrą Bełchatów zostało przełożone.

Czwarte zwycięstwo w sezonie zanotowały na swoim koncie siatkarki RKS Bolesław Rzeszów. W najbardziej emocjonującym spotkaniu 12. kolejki w grupie czwartej II ligi, rzeszowianki wygrały 3:2 z Wisłą AGH Kraków. Gospodynie prowadziły w tym meczu już 2:0, by przegrać wyraźnie kolejne dwie partie. Szalę zwycięstwa zawodniczki z Rzeszowa przechyliły w tie-breaku, który wygrały dopiero na przewagi, 18:16.

Pewne zwycięstwo nad Dalinem Myślenice 3:0, dało siatkarkom Extrans Patrii Sędziszów Małopolski awans na czwarte miejsce w ligowej tabeli. - Cały zespół zagrał z Dalinem dobry mecz. Jeżeli kogoś miałbym wyróżnić to w Extrans Patrii wskazałbym na Karinę Róg. W zespole gości na słowa uznania zasłużyła przyjmująca, Magdalena Szlachetka. Jej zagrywka sprawiała spore kłopoty zawodniczkom naszego zespołu - mówił po meczu Mariusz Kazior, wiceprezes sędziszowskiego klubu. To trzecia z rzędu ligowa wygrana siatkarek Patrii.

Niespodziewanej porażki doznały liderki grupy czwartej. Szóstka Biłgoraj przegrała na własnym parkiecie z Karpatami Krosno 1:3. Zwycięstwo siatkarek z Krosna, pozwoliło im na zmniejszenie dystansu do Szóstki w ligowej tabeli do zaledwie dwóch punktów. Był to również udany rewanż za porażkę Karpat 2:3 w pierwszej rundzie sezonu zasadniczego.

W ostatnim spotkaniu minionego weekendu, Sandecja Nowy Sącz uległa 0:3 drużynie Siarki Tarnobrzeg. Mecz Pogoni Proszowice z Tomasovią Tomaszów Lubelski został przełożony na inny termin.