-
- Rozgrywki
- Rozgrywki młodzieżowe
- Imprezy PZPS
- Komunikaty
- Temp
- Podsumowanie 5.kolejki I ligi mężczyzn
Bartosz Wencław/ Strefa Siatkówki, 26 października 2010
Po pięciu kolejkach I ligi mężczyzn niespodziewanie na czele tabeli znajduje się Ślepsk Suwałki przed Pekpolem Ostrołęka i GTPS Gorzów Wlkp. Faworyci z Radomia i Gdańska przegrali swoje sobotnie spotkania, a w czołówce tabeli panuje spory ścisk.
Tego chyba nikt się nie spodziewał. W piątej kolejce spotkań siatkarze Ślepska Suwałki wygrali po raz czwarty (raz pauzowali) i z 11 punktami na koncie przewodzą tabeli I ligi mężczyzn
. Tyle samo punktów mają wprawdzie zespoły z Ostrołęki i Gorzowa Wielkopolskiego, ale mają o jeden rozegrany mecz więcej. Po sobotnim zwycięstwie w Jaworznie trener Adam Aleksandrowicz powoli studzi nastroje. - Dziękuję trenerom rywali za pochwały kierowane pod naszym adresem, ale bez przesady. Jak idzie dobrze, to idzie, ale może się też coś zaciąć. Nie można wmawiać nam, ze jesteśmy liderami
, wywierać presji na utrzymanie tej lokaty - twierdzi trener zespołu z Suwałk. Energetyk z zaledwie dwoma punktami na koncie
zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli I ligi mężczyzn. Teraz podopieczni trenera Sławomira Gerymskiego będą mieli dłuższą przerwę, którą powinni solidnie przepracować.
Nikt przed sezonem nie spodziewał się również, że po pięciu kolejkach tak wysoko w tabeli znajdzie się beniaminek z Ostrołęki. Siatkarze Pekpolu po wygranej z Orłem Międzyrzecz zajmują już drugie miejsce i nie dają po sobie poznać, że w tej klasie rozgrywkowej grają dopiero pierwszy sezon. Coraz trudniej wygląda za to sytuacja międzyrzeczan. Prezes Orła nie ukrywa, że klub ma poważne kłopoty finansowe, istniało nawet niebezpieczeństwo, że siatkarze Orła nie pojada na mecz
do Ostrołęki. Orzeł na swoim koncie zgromadził dotychczas 4 punkty, ale na kolejne będzie miał szanse już w najbliższy weekend w meczu z ostatnim zespołem tabeli - SMS Spała.
W najciekawszym spotkaniu 5. kolejki niezwykle cenne wyjazdowe zwycięstwo w Radomiu odnieśli siatkarze GTPS Gorzów Wielkopolski. Faworyzowany Jadar, który nie ukrywa chęci powrotu do PlusLigi, prowadził
nawet w tym meczu 1:0 i 2:1, ostatecznie przegrał jednak po tie-breaku. Gorzowianie udowodnili tą wygraną, że rzeczywiście będą się poważnie liczyć w walce o ekstraklasę i są w stanie w I lidze pokonać każdego przeciwnika. Ich największym problemem będzie jednak utrzymanie wysokiej formy przez cały sezon. Porażki doznał również inny faworyt rozgrywek, Trefl Gdańsk. Podopieczni Dariusza Luksa pojechali do Piły po komplet punktów, wrócili jednak do Trójmiasta bez żadnej zdobyczy punktowej. Na uwagę zasługuje debiut w zespole Trefla Kubańczyka, który jednak nie był w stanie odwrócić losów spotkania. Dzięki temu zwycięstwo Joker przeskoczył rywali w tabeli i z 8 punktami na koncie zajmuje 6. miejsce w tabeli. Trefl ma jeden punkt mniej iw perspektywie bardzo trudny mecz w Gorzowie Wielkopolskim.
Po ostatnich porażkach odblokował się zespół z Będzina, który bez straty seta pokonał Stal Nysa. - Dzisiejszy mecz nam zdecydowanie wyszedł po ostatnich porażkach. Mieliśmy się odrodzić, porozmawialiśmy w szatni we własnym gronie. Uświadomiliśmy sobie, że nie możemy tak grać. Dziś na boisku była radość i wszystko nam wychodziło. Nie graliśmy indywidualnie, ale wspólnie - mówił po meczu kapitan MKS MOS, Dariusz Syguła. Po tym zwycięstwie będzinianie zrównali się punktami ze Stalą i obie drużyny po pięciu kolejkach znajdują się w środku ligowej tabeli.
Problemów z odniesieniem zwycięstwa w Spale nie mieli również siatkarze BBTS Bielsko-Biała. Bielszczanie nie pozwolili w żadnym z setów zdobyć uczniom SMS więcej niż kilkanaście punktów i pewnie dopisali sobie trzy punkty. Podopieczni Przemysława Michalczyka po tym zwycięstwie zajmując 4. miejsce w tabeli ze stratą jednego punktu do prowadzącej trójki. Niezwykle ciekawie zapowiada się ich kolejny mecz we własnej hali z Jadarem Radom.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej