EA, 7 kwietnia 2016

Zespoły PGE Skry Bełchatów i Asseco Resovii Rzeszów wygrały w środę swoje mecze w PlusLidze i zachowały szanse na awans do finału, w którym od dawna na rywala czeka ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, najlepsza ekipa sezonu zasadniczego.

Zespoły PGE Skry Bełchatów i Asseco Resovii Rzeszów wygrały w środę swoje mecze w PlusLidze i zachowały szanse na awans do finału, w którym od dawna na rywala czeka ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, najlepsza ekipa sezonu zasadniczego.

Najpierw w Olsztynie na boisko wyszli zawodnicy miejscowego Indykpolu AZS i PGE Skry Bełchatów. Goście wygrali 3:0 (25:19, 29:27, 25:23). Gospodarze robili co mogli, walczyli i niewiele brakowało, żeby urwali gościom co najmniej seta.

Następnie w ERGO Arenie zmierzyli się wicemistrz kraju LOTOS Trefl Gdańsk z mistrzem Asseco Resovią Rzeszów. Obrońca tytułu wygrał 3:0 (25:23, 25:20, 25:20) i nadal jest jeszcze w grze o wielki finał PlusLigi. Musi jednak liczyć na to, że PGE Skra nie wygra w ostatnim meczu 3:0 z BBTS Bielsko-Biała przed własną publicznością.

Gdańszczan nie omija pech – w dniu meczu w trakcie porannego rozruchu urazu pleców nabawił się atakujący Damian Schulz. Ostatnio dobrze grający zawodnik starcie z Asseco Resovią oglądał zza band.

MVP spotkania LOTOS Trefl - Asseco Resovia został Fabian Drzyzga. - W środowym meczu mieliśmy kontrolę bez przestojów - powiedział. - Teraz będziemy czekać na mecz PGE Skry z BBTS i liczyć na cud. Dziś graliśmy na przedłużenie szans i zrobiliśmy to. Jutro wracamy do Rzeszowa i rozpoczynamy przygotowania do turnieju Final Four Ligi Mistrzów. Nasz półfinałowy rywal jest do ogrania.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej